Po Belindzie Bencić nie było widać, żeby w środę poradziła sobie z jedną z najlepszych tenisistek młodego pokolenia. A Iga Świątek? Już wcześniej pokazała, iż na kortach Wimbledonu też jest w stanie wygrywać. Dzisiejszy mecz nie był wyjątkiem.
REKLAMA
Zobacz wideo Zbudował skocznię w ogrodzie, teraz organizuje tam konkursy. Jak wyglądają skoki amatorów?
Świetny mecz Igi Świątek. Zagra w finale Wimbledonu
Od samego początku reprezentantka Polski wyglądała zdecydowanie lepiej od swojej rywalki. Pierwszego seta wygrała 6:2. Jeszcze lepiej było w drugim secie - Iga Świątek nie pozwoliła w nim Belindzie Bencić na nic, nie przegrała choćby jednego gema i została trzecią Polką w historii, która zagra w finale Wimbledonu. Nic dziwnego, iż po zakończeniu spotkania polska tenisistka promieniała ze szczęścia.
- Nigdy choćby nie marzyłam o tym, iż zagram w finale Wimbledonu. Jestem bardzo podekscytowana i dumna z siebie. Tenis ciągle mnie zaskakuje. Mimo młodego wieku myślałam, iż na kortach przeżyłam wszystko, ale do tej pory nie umiałam dobrze grać na trawie. To pierwszy raz, jestem bardzo podekscytowana i po prostu się tym cieszę - zaczęła pomeczowy wywiad.
- Każda przeciwniczka jest inna, więc w każdym meczu muszę dostosowywać swoją grę. Czuję, iż poprawiłam ruch na korcie, serwuję bardzo dobrze i jestem pewna siebie. Po prostu idę do przodu. To działa, więc wciąż będę to robiła - kontynuowała.
Następnie Iga Świątek dostała pytanie o muzykę, której słuchała przed meczem. - Tak jak zawsze. Lubię swoją rutynę. Było trochę AC/DC, Guns N'Roses, Led Zeppelin, Rolling Stones (...). Poza kortem lubię pop, jazz... - zdradziła.
Na koniec Iga Świątek wypowiedziała się na temat swojej najbliższej rywalki, Amandy Anisimowej. - Chyba nie grałam z Amandą w WTA. Grałyśmy ze sobą w juniorach. Potrafi grać wspaniały tenis, lubi szybką nawierzchnię. Muszę być gotowa na szybkie uderzenia, na to, iż będzie proaktywna, ale muszę też skupić się na sobie i jutro przygotować taktykę, bo tak jak mówię, znam ją z juniorów, wiem jak gra, ale nigdy nie grałyśmy ze sobą w WTA. Chyba. Nie mam dobrej pamięci. Jutro będę się przygotowywać tak jak na każdy inny mecz - zaznaczyła. W tym wypadku reprezentantka Polski wykazała się dobrą pamięcią. To będzie jej pierwszy mecz na kortach WTA z Amandą Anisimową.
Finał Wimbledonu odbędzie się dopiero w sobotę, ale już teraz zapraszamy na śledzenie go w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.