30 czerwca w Warszawie odbędzie się Walne Zgromadzenie Sprawozdawczo-Wyborcze Polskiego Związku Piłki Nożnej, na którym dowiemy się, kto będzie rządził piłkarską centralą w latach 2025-29. Jednym z kandydatów jest obecny prezes Cezary Kulesza, który nie ma zbyt wielkiego poparcia wśród kibiców piłkarskich. Drugim miał być prezes Wielkopolskiego ZPN Paweł Wojtala, który miał stworzyć poważną alternatywę, przez co wynik wyborów nie byłby sprawą z góry przesądzoną.
REKLAMA
Zobacz wideo Goncalo Feio zostanie w Legii Warszawa? Żelazny: Nie powinien w ogóle pracować w Legii
Kandydatura Wojtali miała opierać się na wsparciu dużej części środowiska klubowego, zawiedzionego postawą Kuleszy w niektórych sprawach. Byłego piłkarza Werderu Brema wspierać też mieli m.in. były prezes PZPN Zbigniew Boniek, wiceprezes ds. piłki profesjonalnej PZPN i przewodniczący rady nadzorczej Rakowa Częstochowa Wojciech Cygan, a także władze Dolnośląskiego ZPN z nowym prezesem Łukaszem Czajkowskim oraz ustępującym Andrzejem Padewskim na czele. Wśród związków okręgowych za Wojtalą mieliby się wstawić m.in. jego Wielkopolski, wspomniany Dolnośląski, Małopolski, a być może też Lubelski czy Kujawsko-Pomorski.
To wszystko sprawiało, iż zebranie 60 ze 118 możliwych do zdobycia głosów w wyborach wcale nie było "mission impossible", tylko kreowało poważną konkurencję dla pozostającego faworytem Kuleszy.
"Zdrada" przed wyborami prezesa PZPN. Opozycji już nie ma, Wojtala ma się wycofać
Tyle iż już na półtora miesiąca przed wyborami to wszystko się kompletnie rozpadło. O kłopotach wewnątrz wyborczej opozycji pisały we wtorek portale sport.tvp.pl oraz Weszło.
Jak się dowiedziało z kolei Sport.pl, na dziś Wojtala jest zdecydowanie bliżej decyzji o rezygnacji z kandydowania niż przystąpienia do wyborczej rywalizacji. Wszystko dlatego, iż jakakolwiek jedność środowisk opozycyjnych się rozsypała, a jako powód podaje się zachowanie Cygana zwieńczone tym, iż szef rady nadzorczej Rakowa Częstochowa miał powiedzieć Wojtali wprost, iż rezygnuje ze współpracy.
Jeszcze kilka miesięcy temu Cygan był wymieniany jako główny możliwy konkurent dla Kuleszy, ale nieco później we współpracy z Wojtalą, Bońkiem czy Padewskim zdecydował się stworzyć obóz, którego główną postacią byłby Wojtala. To właśnie on miał stanąć w szranki z Kuleszą. Teraz jednak choćby w sztabie Wojtali słychać głosy o "zdradzie" i "dwulicowości" wiceprezesa ds. piłki profesjonalnej PZPN, które miały zakończyć cały projekt.
Na czym miała polegać ta "zdrada"? - Wojciech Cygan udawał, iż wszystko jest okej, iż popiera Wojtalę, ale prowadził z pełną premedytacją podwójną grę. Gdy jeździł do klubów, by lobbować za nim, mówił coś zupełnie odwrotnego. Podważał jego kwalifikacje i szanse do tej roli. Później choćby przekonywał, iż to on miałby większe szanse w tych wyborach, jednocześnie dyskredytując Wojtalę i sabotując działania sztabu - słyszymy w otoczeniu Pawła Wojtali.
Szokujące zachowanie Cygana. "Ktoś z zewnątrz pomyślałby, iż jest agentem Kuleszy"
Cygan miał się posiłkować m.in. sprawą Wojtali w prokuraturze, która oskarżyła go o pomoc w wyprowadzeniu majątku z jednej spółki do drugiej. Po wyroku poznańskiego sądu, który zmiażdżył akt oskarżenia, sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia. Według otoczenia Wojtali, Cygan klubom "sprzedawał" tę sprawę jako powód do dyskwalifikacji Wojtali, jednocześnie mówiąc prezesowi Wielkopolskiego ZPN, iż to same kluby z tego powodu mają wątpliwości co do jego kandydatury.
- Na koniec powiedział Wojtali wprost, iż po prostu rezygnuje ze współpracy. Zostawił wszystkich z ręką w nocniku w momencie, gdy jest już za późno, by cokolwiek zbudować. Jakby ktoś na to patrzył z zewnątrz, pomyślałby, iż jest agentem Cezarego Kuleszy - podsumowano.
Relacje na linii Wojtala - Cygan, po rezygnacji tego drugiego ze współpracy, stały się nie tyle neutralne, co wrogie. Słyszymy, iż w tej chwili Wojtala ma swojego niedawnego wspólnika przeciwko sobie. W jego sztabie z kolei panuje wściekłość na Cygana, o którym mówi się tam w najgorszych słowach.
To też ma powodować, iż Wojtala jest bardzo blisko decyzji o rezygnacji z uczestnictwa w wyborach. To jednak wcale nie oznacza, iż poważnym kandydatem mógłby zostać Cygan. Trudno sobie wyobrazić, żeby niedawni wspólnicy zwrócili się ku niemu, a tylko absolutna jedność opozycji może pozwolić na wygraną z Kuleszą. Sam Wojtala zdaje sobie sprawę, iż Cygan wśród części klubów ma na tyle duże poważanie, iż przy tym konflikcie stracił sporą część możliwego poparcia w wyborach.
Wojtala połączy siły z Kuleszą? Zemsta na Cyganie może być słodka
Co więcej, w efekcie wyborczego fiaska Wojtala ma rozmawiać o potencjalnej współpracy z... Kuleszą! Wszystko po to, żeby dalej móc mieć wpływ na polską piłkę. Podobnie było też w 2021 roku, gdy prezesa Wielkopolskiego ZPN dopiero na samym finiszu przed wyborami udało się przekonać do wspólnych działań, dzięki czemu Wojtala został jednym z członków zarządu PZPN, którym, mimo czasowego zawieszenia, pozostaje do dziś.
Obaj panowie wspólnie mogą też wpłynąć na wybory nowego wiceprezesa PZPN ds. piłki profesjonalnej, w których decydują kluby. Tym przez lata był Kulesza, a ostatnio jest nim Cygan, który planuje ubiegać się o reelekcję. Tyle że, w razie porozumienia, obozy Kuleszy i Wojtali mogłyby się wstawić za chętnym na to stanowisko Wojciechem Strzałkowskim, przewodniczącym rady nadzorczej Jagiellonii Białystok. Warto zaznaczyć, iż choćby pomimo spięć na linii PZPN - Jagiellonia w ostatnim czasie, Strzałkowski pozostaje w bardzo dobrych relacjach z Kuleszą. Innym kandydatem na ten stołek ma być prezes Ekstraklasy SA Marcin Animucki.
Dodatkowo koalicja Kuleszy z Wojtalą mogłaby odsunąć od najwyższych stanowisk niektórych wiceprezesów psujących wizerunek związku, jak chociażby Henryka Kulę, wiceprezesa ds. organizacyjno-finansowych. Jednak na razie są to jedynie spekulacje, bo najpierw musi być pewność co do sprawy najważniejszej - kto 30 czerwca zostanie prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej.