W sobotni wieczór FC Barcelona pokonała na wyjeździe Las Palmas 2:0. W bramce gości znów stanął Wojciech Szczęsny, który zachował szóste czyste konto w swoim jedenastym spotkaniu dla drużyny Hansiego Flicka. Jeszcze pod koniec zeszłego roku taki scenariusz wydawał się wręcz nierealny. Wszystko przez to, iż pierwszym wyborem Niemca był wówczas Inaki Pena.
REKLAMA
Zobacz wideo Awantura w studiu! Kosecki nie wytrzymał. "Komu to przeszkadza?!" [To jest Sport.pl]
Pena zostanie w Barcelonie? Te słowa mówią wszystko
Po poważnej kontuzji Marca-Andre ter Stegena 25-latek od razu stał się podstawowym golkiperem. Bronił w każdym spotkaniu od 22 września aż do 21 grudnia, choćby wtedy, kiedy w kadrze już dawno widniało nazwisko Polaka. Mimo to Flick był nieugięty. Cały czas stawiał na Hiszpana, który nie dawał mu zbyt wielu powodów do zmiany decyzji.
Przełom nastąpił wraz z początkiem stycznia. Najpierw Wojciech Szczęsny wystąpił w Pucharze Króla, następnie dostał szansę w Superpucharze, a finalnie został pierwszym bramkarzem również w La Liga i Lidze Mistrzów. Nic dziwnego, iż takim zwrotem akcji bardzo negatywnie był zaskoczony Pena. Media regularnie donosiły, iż jest on niezadowolony i rozczarowany utratą miejsca w składzie. - Wiem, iż to nie jest najlepsza sytuacja dla Inakiego, ale taki jest futbol. Rozmawialiśmy z trenerami i podjęliśmy taką decyzję - mówił szkoleniowiec po jednym ze spotkań.
Zobacz też: Z samego rana gruchnęły wieści ws. Lamine Yamala. "Nie chce"
Tym samym w 2025 roku Pena rozegrał tylko trzy spotkania. Od 21 stycznia znów jest w głębokiej rezerwie. Nie podnosił się z ławki przez osiem kolejnych meczów. Okazuje się, iż sfrustrowany 25-latek może podjąć radykalne kroki ws. swojej przyszłości w Barcelonie. Według informacji przekazanych Alfredo Martíneza z katalońskiego "Sportu" bardzo prawdopodobnym jest scenariusz, w którym Inaki Pena odejdzie z zespołu podczas letniego okna transferowego. choćby pomimo tego, iż jego kontrakt wygasa 30 czerwca 2026 roku.
"Uważa, iż jego szanse na grę w Barcelonie maleją" - czytamy na łamach dziennika. Hiszpańskie media regularnie rozpisują się nt. rywalizacji pomiędzy Szczęsnym a Peną, dochodząc do klarownych wniosków.
"Statystyki i zaangażowanie Flicka w grę doświadczonego polskiego bramkarza nabierają jeszcze większego znaczenia, gdy weźmiemy pod uwagę, iż Barca nie przegrała jeszcze żadnego z jedenastu meczów, w których Szczęsny wystąpił w podstawowym składzie w tym sezonie. W ponad połowie z nich (6) zachował czyste konto i stracił dziewięć goli w sumie w 956 rozegranych minutach (jeden gol na 106 minut, czyli średnio mniej niż jeden gol na mecz). Łącznie Barca straciła 25 bramek, gdy w bramce był Katalończyk. Pena, grając prawie dwa razy więcej minut niż Polak, traci bramkę co 75 minut gry" - analizowano. W tym sezonie 25-latek wystąpił w 22 meczach, w których zachował sześć czystych kont. Nie wiadomo, czy w ciągu najbliższych miesięcy w ogóle zobaczymy go jeszcze na murawie.