To już potwierdzone, Robert Kubica zmienia dyscyplinę sportu. Nie będzie miał łatwego zadania

13 godzin temu

Robert Kubica jest człowiekiem wielu talentów. Często żartobliwie mówi się, iż interesuje go wszystko, co ma koła. Startował w Formule 1, później bardzo dobrze radził sobie w rajdach samochodowych, w których został mistrzem WRC 2. Kiedy wszyscy uznali to za niemożliwe, wrócił do F1. Później przerzucił się na wyścigi długodystansowe i… wygrał najsłynniejszy wyścig świata w Le Mans. Teraz pora na zmianę dyscypliny.

Robert Kubica stoi przed kolejnym wyzwaniem

To temat tak długi, złożony i szeroki, iż można by o nim dyskutować godzinami a choćby dniami. Robert Kubica jest postacią inspirującą dla pokoleń. Niektórzy twierdzą nawet, iż to jeden z najwspanialszych polskich sportowców w historii. Samo przełamanie pewnej wizji nieosiągalności i dostanie się do światka Formuły 1 już sprawiło, iż wpisał się do naszej świadomości na zawsze. A później… wypadek, sukcesy w rajdach, powrót do F1, wygrana Le Mans i walka o mistrzostwo świata FIA WEC. To wszystko brzmi jak scenariusz filmu, dla niektórych wręcz science-fiction. A to przecież wciąż nie jest koniec jego historii.

fot. Ferrari Media

Kilka dni temu gruchnęła informacja o tym, iż Robert Kubica zmienia dyscyplinę sportu. Jednak spokojnie – nie oznacza to, iż Polak wraz z Yifeiem Ye i Philipem Hansonem nie powalczą o mistrzostwo świata FIA WEC. Po wygranym wyścigu Le Mans i kilku innych, bardzo dobrych występach, Ferrari z numerem 83 zajmuje 2. miejsce w klasyfikacji całego sezonu. Ekipa traci zaledwie 12 punktów do prowadzącej załogi Ferrari z numerem 51. Od 13 lipca w Długodystansowych Mistrzostwach Świata trwa jednak przerwa wakacyjna a zawodnicy powrócą na tor dopiero 5 września. W jaki sposób Kubica zagospodarował sobie ten czas?

Nie będzie łatwo

Zacznijmy od krótkiego wstępu. Robert Kubica uwielbia rower. Po wypadku to właśnie on dawał mu energię, siłę, a także zmieniał jego stan mentalny. Z czasem przerodziło się to w ogromną pasję. Polski kierowca wyścigowy poświęcał temu sporo czasu. Trenował wspólnie z profesjonalistami a niedługo to właśnie na rowerze zawodnik „budował formę” i przygotowywał się do pełnoprawnego powrotu do wyścigów. Rower z nim pozostał i Polak trenował na nim… choćby na torach Formuły 1. W sobotę, 9 sierpnia, Kubica wystartuje w Tour de Pologne Amatorów. Na jeden dzień zmieni zatem dyscyplinę i zasmakuje poważnego kolarstwa.

fot. Ferrari Media

Na zawodników czeka tam trasa o długości 49 kilometrów. Jej start to Bukovina Resort, zaś meta zlokalizowana będzie na Stacji Narciarskiej Rusin-Ski. Kolarze przejadą m.in. przez Szaflary, Biały Dunajec i Gliczarów Dolny a po drodze pokonają kilka poważnych podjazdów. To akurat Kubicy nie powinno przeszkadzać, bo jest do takich rowerowych wspinaczek przyzwyczajony. Co ciekawe, jednym z jego rywali będzie… Bartosz Zmarzlik, a więc pięciokrotny indywidualny mistrz świata na żużlu.

Zdjęcia: Ferrari Media

Idź do oryginalnego materiału