Nicola Zalewski wystąpił w ostatnim spotkaniu Atalanty, ale wszedł na boisko z ławki rezerwowych. Jego drużyna pokonała Genoę 2:1, ale 23-latek nie miał wielkiego wpływu na przebieg spotkania. Niestety, taka sytuacja powtarza się tydzień po tygodniu.
REKLAMA
Zobacz wideo Totalna degrengolada w Legii
Polak w ostatnim czasie jest rezerwowym w zespole Raffaele Palladino. Od listopada zaledwie dwukrotnie wyszedł w pierwszym składzie - w ligowym starciu z Udinese (0:1) oraz pucharowej potyczce z Genoą (4:0). W tym drugim spotkaniu Zalewski zanotował asystę przy trafieniu Berata Djimsitiego. W ostatnich czterech spotkaniach Serie A wchodził na boisko po 60. minucie.
Zalewski odejdzie, by zagrać na MŚ?
Nic dziwnego więc, iż pojawiają się informacje o rychłej zmianie klubu przez 23-latka. Wszystko tłumaczy się walką o wyjazd na przyszłoroczne mistrzostwa świata. Co prawda Polska nie ma jeszcze wywalczonego miejsca na amerykańskim mundialu, jednak reprezentanci muszą być w pełni gotowości do gry.
Ciężko o to, o ile tydzień w tydzień gra się po zaledwie 20-30 minut wchodząc z ławki, a taką właśnie rolę Zalewski pełni w tej chwili w Atalancie. Powtarza się ten sam schemat, po którym reprezentant odszedł z Romy. W ostatnich miesiącach pobytu w stolicy Włoch 23-latek spędzał coraz mniej czasu w boisku.
Nie powtórzyć Urbańskiego
Gdzie mógłby odejść Nicola Zalewski? Prawdopodobne mogłoby być pozostanie we Włoszech. Słabsze zespoły Serie A prawdopodobnie z chęcią przyjęłyby reprezentanta Polski. Przestrogą dla 23-latka może być jednak historia Kacpra Urbańskiego. Młody pomocnik jeszcze w październiku 2024 roku regularnie grał w Lidze Mistrzów. Stracił jednak miejsce w składzie Bolonii, więc zimą odszedł do Monzy. Tam rozegrał zaledwie osiem spotkań, a w letnim okienku transferowym trafił do Legii Warszawa.
Polak z pewnością nie zagra z Albanią w półfinale turnieju barażowego. Wszystko przez żółtą kartkę, którą Zalewski otrzymał w zamykającym zmagania grupowe spotkaniu z Maltą (3:2). Jego umiejętności z pewnością przydadzą się w ewentualnym finale, w którym Polska zagra z Ukrainą bądź Szwecją.

9 godzin temu
















