Trzeci rok z rzędu powtarza się scenariusz Magdy Linette w singlu na Roland Garros. Polka znów w 1. rundzie znalazła się na aucie, po trzech setach wyeliminowana przed wyżej notowaną Dunkę Clarę Tauson. 33-latka mocno tego żałuje, bo czuła swoje szanse. - Na pewno jest mi przykro po singlu. Tym bardziej, iż grałam naprawdę dobrze w ostatnim czasie. Dlatego taki trochę słabszy mecz bardzo boli. Tym bardziej, iż było to do zrobienia i żałuję, iż nie stanęłam na wysokości zadania.