W połowie października Organizacja Kobiecego Tenisa (WTA) ogłosiła kalendarz na sezon 2026. Niespodziewanie dwa tygodnie później działacze zaktualizowali terminarz o jeszcze jeden turniej, dodając zawody WTA 250 w Ostrawie, które odbędą się w dniach 1-7 lutego.
REKLAMA
Zobacz wideo Jaką Igę Świątek zobaczymy w 2026? Jej trener zapowiada zmiany
Zawodniczki wrócą więc do Ostrawy po czterech latach. Wcześniej turniej w tym mieście rozgrywany był w latach 2020-22. Ostatnią edycję wygrała Barbora Krejcikova, która pokonała w pamiętnym, zaciętym finale Igę Świątek 5:7, 7:6(4), 6:3.
Tenisistki rywalizowały wtedy w Ostrawie na początku października, w miejsce imprez w Chinach. Miało to związek z pandemią, surowymi restrykcjami w Państwie Środka oraz zamieszaniem wokół Peng Shuai. Chińska zawodniczka oskarżyła w listopadzie 2021 r. w social mediach jednego z dygnitarzy Partii Komunistycznej o napaść na tle seksualnym. Władze kobiecego tenisa zerwały umowy z Chińczykami, ale w 2023 roku wróciły do współpracy.
Powrót turnieju w Czechach
W tej sytuacji zawody w Ostrawie wypadły z kalendarza, ale w związku ze zmianami w terminarzu w przyszłym sezonie nastąpi ich powrót. Tereza Kubíčková, PR managerka Grupy Perinvest, która odpowiada za organizację turnieju, w rozmowie ze Sport.pl tłumaczy: "Wybraliśmy pierwszy tydzień lutego jako datę w porozumieniu z WTA, ponieważ pasuje to do kalendarza federacji. Ten termin został ustalony na cały okres obowiązywania licencji. Turniej ma odbywać się zawsze w piątym tygodniu roku kalendarzowego".
W ostatnich latach w tym czasie rozgrywano imprezę rangi WTA 500 w Linzu, ale w okresie 2026 Austriacy zmienią zarówno termin zawodów na drugi tydzień kwietnia, jak i nawierzchnię - z kortów twardych na ziemne. Będzie to jedna z okazji do przygotowań dla zawodniczek do wielkoszlemowego Roland Garros toczącego się także na mączce.
Kto zagra w Ostrawie? Z racji obniżenia rangi zawodów z WTA 500 do WTA 250 i wprowadzenia w ostatnim czasie surowszych regulacji dotyczących imprez kategorii 250, trudno spodziewać się tak mocnej obsady, jak w ostatniej edycji, gdy do finału doszła Iga Świątek. Polka była wówczas pierwsza na świecie, w drabince znalazły się także m.in. trzecia wtedy Paula Badosa, czwarta Anett Kontaveit, siódma Maria Sakkari czy 11. Daria Kasatkina.
Czytaj także: Lewandowski idzie do sądu?
W poprzednim roku ustalono zasadę, zgodnie z którą w turniejach kategorii WTA 250 może wystąpić tylko jedna zawodniczka z top 10 rankingu, chyba iż zgłosi się także inna, która broni tytułu. W przypadku Ostrawy sytuacja jest tym bardziej skomplikowana, iż równolegle w tygodniu 1-7 lutego odbywać będzie się w Abu Zabi impreza rangi WTA 500, pierwsza z trzech na Bliskim Wschodzie w tym okresie. Regulamin rozgrywek zakłada zaś, iż takim przypadku, gdy w jednym terminie rozgrywane są turnieje rangi WTA 500 i WTA 250, w tym drugim może wystąpić wyłącznie jedna przedstawicielka z czołowej "10", bez żadnych wyjątków.
Patrząc realnie, z uwagi na kalendarz trudno liczyć na najmocniejszą obsadę zawodów w Ostrawie. Dzień przed startem turnieju w Melbourne zakończy się pierwsza w każdym sezonie impreza wielkoszlemowa. Najlepsze tenisistki w Australian Open, choćby jeżeli będą w rankingu niżej, prawdopodobnie zechcą w kolejnych dniach odpocząć od rywalizacji. Część innych może zaś wybrać Abu Zabi, zawody nie tylko wyższej kategorii od Czech, ale też w lepszej lokalizacji - bo następnie od 8 lutego w pobliskiej Dosze ruszy turniej WTA 1000, a tydzień później kolejny tysięcznik w Dubaju.
Kto może wystąpić?
To nie znaczy jednak, iż na starcie w Ostrawie nie pojawią się interesujące nazwiska. Mówimy w końcu o zawodach rangi WTA 250, trzeciej najwyższej kategorii w głównym cyklu kobiecego tenisa. Organizatorzy mogą liczyć na tenisistki z pierwszej "30" czy "50", a tym bardziej "100". - Nie mamy jeszcze potwierdzonych nazwisk zawodniczek, ale oczywiście będziemy dążyć do tego, aby wystartowały najlepsze z możliwych, nie tylko czeskie tenisistki, dla których występ przed własną publicznością jest zawsze wyjątkowy. Sytuacja może się bardzo gwałtownie zmienić, również ze względu na Australian Open, więc zobaczymy - mówi nam menedżerka. Dużo zależy od tego, kto i na jakim etapie turnieju będzie żegnać się wcześniej z Melbourne.
W czołówce rankingu singlowego WTA znajdziemy dziś m.in. Czeszki Lindę Noskovą (13. WTA), Karolinę Muchową (19.), Marketę Vondrousovą (34.), Marie Bouzkovą (43.), Katerinę Siniakovą (49.) czy Barborę Krejcikovą (65.). Prawdopodobnie część z nich zdecyduje się zagrać przed krajową publicznością, Krejcikova ma z nich najlepsze wspomnienia z Ostrawy.
W przypadku polskich tenisistek nie można wykluczyć startu Magdy Linette (55. WTA) i Magdaleny Fręch (59.). Być może także Katarzyny Kawy (122.), Mai Chwalińskiej (133.) i Lindy Klimovicovej (146.), które prawdopodobnie załapałyby się do eliminacji. Trudno wyobrazić sobie występ Igi Świątek w czeskim turnieju, i to z kilku przyczyn: wspomniane surowe ograniczenia dotyczące tenisistek z top 10, termin tuż po Australian Open, gdzie Świątek celuje w zwycięstwo, a w tym roku doszła do półfinału, oraz fakt, iż ścisła czołówka z Australii przeniesie się na Bliski Wschód.
Jest jednak szansa na występ naszych singlistek w Ostrawie, a i bez nich to będzie wyjątkowa okazja dla polskich kibiców. W naszym kraju nie realizowane są w tej chwili żadne zawody rangi WTA 250 czy wyższej. Ostatni raz zostały rozegrane dwa lata temu, gdy w turnieju 250 w Warszawie wygrała Iga Świątek. Największy kobiecy turniej dziś to impreza WTA 125 w stolicy naszego kraju, w tym sezonie odbywająca się na początku sierpnia.
Warto więc wybrać się do Ostrawy, która znajduje się zaledwie 10 km od granicy z Polską. Nie ma innego tak dużego wydarzenia kobiecego tenisa bliżej naszego kraju. - Będziemy entuzjastycznie nastawieni do udziału wszystkich kibiców z innych krajów, a dobrą wiadomością jest to, iż bilety trafią do sprzedaży jeszcze w listopadzie - informuje nas Tereza Kubíčková. W poprzednich latach na trybunach w Czechach meldowało się wielu polskich fanów.
Przedstawicielka organizatora przekazała, iż turniej będzie odbywał się - podobnie jak ostatnia edycja WTA 500 - w hali Ostravar Arena, która pomieści prawie 10 tys. widzów. Dodatkowo pojawi się także dmuchana hala (tzw. balon) z drugim kortem i miejscem dla 200 osób oraz hala treningowa z dwoma kortami dla zawodniczek.
Nasi kibice mają blisko
Założycielem Grupy Perinvest jest biznesmen Tomas Petera. Firma odpowiadała wcześniej za organizację turnieju WTA 500 w Ostrawie oraz za inne wydarzenia sportowe rozgrywane u naszych południowych sąsiadów. Jak podawaliśmy w Sport.pl, Petera chciał dwa lata temu organizować imprezę WTA Finals w Ostrawie, ale przegrał rywalizację z Rijadem, gdzie od tego czasu odbywa się turniej kończący sezon kobiecych rozgrywek.
Czy wracająca do kalendarza Ostrawa może w przyszłości zmienić kategorię? - w tej chwili posiadamy licencję 3+2, czyli na trzy lata z możliwością przedłużenia o kolejne dwa. Możliwe, iż będziemy zainteresowani ewentualnym awansem turnieju o jedną kategorię do WTA 500, ale na razie priorytetem jest dla nas organizacja i perfekcyjne przygotowanie nadchodzącej edycji - mówi managerka Perinvest.
To kolejne zawody rangi WTA w Czechach. Od kilku lat w końcówce lipca rozgrywany jest turniej WTA 250 w Pradze. W tym roku Linda Noskova pokonała tam w finale Marie Bouzkovą, a sezon wcześniej Magda Linette wygrała z Magdaleną Fręch. Był to pierwszy taki przypadek w historii głównego cyklu, gdy w meczu finałowym zmierzyły się dwie polskie tenisistki.

3 tygodni temu










