Włókniarz i jego masa problemów. „Mamy cały czas pod górkę”

speedwaynews.pl 3 godzin temu

Problemy zdrowotne u lidera

Piątkowe starcie z „Aniołami” Włókniarz traktował jako swoją szasnę na udowodnienie, iż przed własną publicznością będą groźnymi rywalami w fazie play-down. Pomóc zwyciężyć miał powracający po kontuzji Piotr Pawlicki. Okazało się jednak, iż wychowanek Unii Leszno jeszcze przed rozpoczęciem spotkania poczuł ból i nie był w stanie wyjechać do żadnego wyścigu. Biało-zieloni bardzo wysoko przegrali. Kibice z pewnością inaczej wyobrażali sobie pojedynek z odwiecznym rywalem.

Niestety nie tak wyobrażałem sobie ten dzień. Potoczyło się jak się potoczyło. Przed zawodami straciliśmy lidera, a z taką drużyną jaką są torunianie ciężko wygrać w niepełnym składzie. Wiedzieliśmy od początku, iż będzie dla nas to trudne spotkanie i chcieliśmy wywalczyć jak najlepszy wynik. Poza tym przed spotkaniem zmuszeni byliśmy rozłożyć plandekę na tor. Przez to nawierzchnia była inna a warunki bardzo odbiegały od tych, które zawsze przygotowywaliśmy. Na razie niestety mamy cały czas pod górkę – skomentował sytuację wokół meczu z „Aniołami” Mariusz Staszewski.

Piotr Pawlicki chciał jak najszybciej wrócić po kontuzji odniesionej w Rybniku. Niespełna 31-latek mozolnie rehabilitował się, a przed piątkowym meczem odbył dwa treningi na torze, podczas których nie miał problemów. Niestety podczas rozgrzewki przed meczem z ekipą Piotra Barona poczuł ból w okolicach żeber, który wyeliminował go ze spotkania. Były zawodnik Falubazu udał się jeszcze w trakcie meczu na badania do szpitala. Był to ogromny cios dla kibiców, drużyny, jak i samego zawodnika. Najważniejsze jest jednak, aby Pawlicki był gotowy na rywalizację w fazie play-down. Z pewnością Włókniarz liczy również na powrót po kontuzji Madsa Hansena.

Myślę, iż to nie był zbyt pochopny powrót. Piotrek jest doświadczonym zawodnikiem. Wie ile mógłby zaryzykować wracając nie w pełni sił. Robi to wszystko w konsultacji z lekarzami. Powrót miał być już tydzień temu, jednak został on przełożony ze względów bezpieczeństwa na mecz z Toruniem. Niestety podczas rozgrzewki niefortunnie się skręcił i go po prostu zaczęło go boleć, ale na ten moment nie mam dokładnych informacji co się stało – wyjaśnił trener „Lwów”.

Piotr Pawlicki

Problemy techniczne wśród seniorów

Kontuzje to nie jedyny powód do zmartwień Mariusza Staszewskiego. Kacper Woryna notorycznie popełnia te same błędy, które kończą się utratami pozycji. Mimo, iż wychowanek ROW-u startuje już piąty sezon w biało-zielonych barwach, wciąż bardzo dużo prędkości wytraca z wyjścia z pierwszego łuku. Podobna sytuacja miała miejsce również we Wrocławiu, gdzie Włókniarz w końcówce spotkania stracił punkt bonusowy.

Rozmawiamy z Kacprem. On wie o tych błędach, ale jadąc wyścig często już nawykowo wykonuje ten manewr, nie myśląc o naszych wcześniejszych ustaleniach. Jest ambitny, chce przejechać jak najlepiej i jak najszybciej bieg, jednak wtedy wychodzą te nabyte nawyki i błędy są bardzo widoczne – dodał 50-latek.

Kolejnym problemem jest formacja U24. Ani Wiktor Lampart, ani Philip Hellström-Bängs nie gwarantują choćby pokonania juniorów drużyny przeciwnej. Najważniejsza faza sezonu coraz bliżej, a częstochowianie wciąż nie są przygotowani do zabezpieczenia tej pozycji w pierwszej drużynie. Nie ma też za bardzo koncepcji, żeby ten stan rzeczy zmienić. Na rynku transferowym także próżno szukać zawodnika, który gwarantowałby wyższy poziom niż wspominana dwójka.

Ciężko mi powiedzieć jaki jest plan, aby wykrzesać coś z zawodników w tym etapie, kiedy nie jadą oni cały sezon. Nie można im zarzucić braku woli walki i ambicji do tego, aby rywalizować. Czasem może choćby za bardzo chcą i po tym wychodzą błędy. Wiozą pozycję i tracą ją na trasie. Będziemy myśleli o jakimś wspomaganiu ich, jedyne co możemy zrobić to wspomóc sprzętowo. Na obecną chwilę nie ma takich zawodników, którzy na takim poziomie rozgrywkowym mogliby rywalizować. Gdybyśmy byli w KLŻ albo 2. Ekstralidze, to może kogoś byśmy wyczarowali, ale pozycja U24 jest bardzo przesiana. W tym roku pozostało liga U24 i kluby pobrały tych zawodników na wyrost. Teraz ich powypożyczali do 2. Ekstraligii. Zawodników, którzy mogliby zrobić różnicę ja nie widzę – przyznaje Mariusz Staszewski.

Wiktor Lampart

Problemy sprzętowe u juniorów

Co u juniorów Włókniarza? kilka lepiej. Franciszek Karczewski w pewnym momencie sezonu prezentował się bardzo dobrze. Sprzęt był bardzo dobrze przygotowany i automatycznie zawodnik był pewniejszy siebie. W ostatnich czterech meczach jednak 19-latek zdobył raptem 10 „oczek”. Trener biało-zielonych przyznaje, iż problemy wynikają głównie ze sprzętu. Karczewski wciąż czeka na serwis silników, natomiast dodatkowa jednostka napędowa się zatarła.

Nie dotarły mu silniki, które były na serwisie u Petera Johnsa. Ten tuner na chwilę obecną ma bardzo dużo pracy, ale logistycznie też jest problem bo jednak jest to daleko. Niestety Frankowi jeden silnik się zatarł, dwa są w serwisie. Tak naprawdę jeździ na jednym swoim rezerwowym silniku i jednym pożyczonym, więc to jest dla niego na pewno usprawiedliwienie, iż od dwóch tygodni nie ma swoich najlepszych silników – wyjaśnił 50-latek.

Ostatni mecz rundy zasadniczej Krono-Plast Włókniarz odjedzie w Grudziądzu. Przypomnijmy, iż „Lwy” poległy z „Gołębiami” przed własną publicznością 39:51. Trudno zatem przypuszczać, iż częstochowianie wywiozą z Miasta Ułanów jakiekolwiek punkty. Wydaje się zatem, iż najważniejszą misją dla biało-zielonych jest przejechanie cało i zdrowo tego spotkania.

Zobaczymy w jakim składzie w ogóle tam pojedziemy. o ile przystąpimy w pełnym składzie, lub prawie pełnym, to od razu jest inna perspektywa. Jednak o ile będziemy jechać w takim składzie jak przeciwko torunianom, to pojedziemy tam bezpiecznie odjechać zawody. Nie myślimy, żeby odpuszczać mecze i wystawiać juniorów. To są zawodowcy i oni też chcą zarabiać, a żeby byli w formie, to muszą wszyscy jeździć. Przerwy nic dobrego im nie zrobią – zakończył trener czterokrotnych mistrzów Polski.

Włókniarz Częstochowa w pełnym składzie to w tym sezonie rzadki widok
Idź do oryginalnego materiału