Wszyscy czekali na to, co powie Skorża. "Żałuję"

5 godzin temu
- Odbieram ten wynik jako rozczarowanie - przyznał Maciej Skorża, czyli szkoleniowiec Urawy Red Diamonds, która poległa we wtorek w pierwszym spotkaniu Klubowych Mistrzostw Świata. Trener nie miał również wątpliwości, kiedy musiał wskazać główną przyczynę przegranej. - Nie będę szukał wymówek - podsumował na konferencji prasowej.
Urawa Red Diamonds poległa na inaugurację Klubowych Mistrzostw Świata z River Plate 1:3. Nie jest to dobra informacja dla polskich fanów, gdyż trenerem japońskiego zespołu jest przecież Maciej Skorża. Ten od paru dni stał się głównym tematem we wszystkich sportowych mediach w kraju, gdyż PZPN wskazał go jako faworyta do objęcia stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski. - To nasz numer 1 - powiedział sekretarz generalny związku Łukasz Wachowski. Kibice czekają teraz na reakcję Skorży.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki ostro o piłkarzach Legii: Otworzyć im drzwi i podziękować jak Feio kibicom z Danii [To jest Sport.pl]


Skorża zareagował na porażkę w Klubowych Mistrzostwach Świata. Wymowne słowa
Skorża, choć prawdopodobnie dochodzą do niego wszystkie doniesienia, chce się teraz w pełni skupić na rywalizacji z Urawą. Nie krył on rozczarowania po wtorkowej porażce. - To jest rozczarowujący wynik. Nie rozpoczęliśmy spotkania tak, jak chcieliśmy. Nie potrafiliśmy objąć prowadzenia, zwłaszcza w pierwszej połowie - wyjaśniał podczas konferencji prasowej. I wskazał główny powód porażki.
- Szybka strata bramki miała bardzo duży wpływ na mentalność drużyny. To najtrudniejsza rzecz do wyćwiczenia - przekazał. - Przez pierwsze minuty graliśmy agresywnie, tak jak chcieliśmy. Potem pozwoliliśmy im jednak trzymać piłkę zbyt długo na połowie boiska. To było frustrujące (...) Trudno powiedzieć, iż żadne nasze taktyczne założenia nie działały. Ale okres przed pierwszym golem był bardzo chaotyczny - dodał.


Skorża miał konkretny plan na to spotkanie, dlatego fani nie powinni być zaskoczeni, iż odczuwał rozżalenie. - Odbieram ten wynik jako rozczarowanie. Drużyna włożyła w ten mecz wiele wysiłku, natomiast nie dało to oczekiwanego efektu. W drugiej połowie graliśmy lepiej, ale sposób, w jaki dziś traciliśmy bramki, był niepokojący. Tego najbardziej żałuję - przyznał.
Udział w KMŚ to dla Urawy gigantyczne wydarzenie. Na trybunach nie brakowało zatem oddanych kibiców, którzy przylecieli do USA z Japonii. - Fani byli wspaniali. Cieszę się, iż mogliśmy dać im poczucie satysfakcji. Bardzo mi przykro, iż nie mogliśmy dać im tej radości, natomiast jestem im wdzięczny za wsparcie. Zostały nam dwa mecze, więc chcemy w nich zagrać zdecydowanie lepiej - oznajmił trener.


Na sam koniec odniósł się do poziomu sportowego rywali. - Był bardzo wysoki. River Plate to świetnie zorganizowana drużyna, szczególnie w ataku - zaznaczył. - To był mój pierwszy mecz przeciwko argentyńskiej drużynie. Ale nie będę szukał wymówek. Mam nadzieję, iż to doświadczenie się opłaci - podsumował. Można jednak zauważyć, iż w kolejnych spotkaniach Urawa zmierzy się z jeszcze lepszymi ekipami, gdyż zagra z Interem, natomiast pięć dni później czeka ją starcie z CF Monterrey.
Idź do oryginalnego materiału