Birmingham City to aktualnie 11. zespół Championship. Dość dawno nie było ich w Premier League, bo po tym jak spadli w okresie 2010/11, nie wrócili aż po dziś dzień. Zaliczyli choćby kolejną degradację w zeszłym roku, ale ekspresowo wrócili, zajmując pierwsze miejsce w League One w okresie 24/25. Teraz na nowo szukają drogi do odbudowy swojej marki. Jak poradzą sobie sportowo, tego jeszcze nie wiadomo, ale infrastrukturalnie plany są kolosalne.
REKLAMA
Zobacz wideo BOGDANKA LUK Lublin pokonała JSW Jastrzębski Węgiel. Marcin Komenda MVP spotkania
Imperialne plany angielskiego drugoligowca. Projekt wart miliardy
Klub w czwartkowe popołudnie opublikował wizualizację nowego stadionu. Właściciel klubu Tom Wagner zakupił posesję w mieście zajmującą powierzchnię 48 akrów i ma zamiar wybudować tam cały sportowo-rekreacyjny kompleks w Birmingham, którego częścią ma być właśnie nowy stadion. Cała inwestycja ma kosztować horrendalne 3 miliardy funtów, czyli mniej więcej 14,4 miliarda złotych. Mowa o stadionie, stadionie dla żeńskiej drużyny, hotelach, miejscach rekreacji i wszystkim, co znajdzie się w kompleksie.
jeżeli chodzi o sam stadion, na ten moment jego nazwa to The Birmingham City Powerhouse, choć to ma się jeszcze zmienić, gdy zostanie wybrany sponsor tytułowy. Pomieścić ma 62 000 kibiców, będzie mieć zamykany dach, a jego znakiem rozpoznawczym będą... kominy. Częścią konstrukcji obiektu będzie 12 wysokich, ceglanych kominów, dzięki którym stadion ma być widoczny choćby z ok. 60 kilometrów. - Stadion korzysta z korzeni rejonu West Midlands. Jego dziedzictwa opartego na przemyśle, wzroście i pomysłowości - objaśnił właściciel klubu Tom Wagner podczas oficjalnej ceremonii opublikowania wizualizacji.
Mieszane opinie o nowym stadionie. "To stadion do quidditcha?"
Ten dość nietypowy design w rzeczy samej wzbudził bardzo duże emocje w kibicach i to nie tylko tych z Birmingham. Jednak zdania są mocno podzielone, a w sieci nie brakuje szydery. "Wygląda nieco jak stół postawiony do góry nogami", "To nie wygląda na stadion. Bardziej jak miejsce walki z finałowym bossem w grze", "Co wy tam chcecie zorganizować? Igrzyska Śmierci?", "Co to jest? Stadion do quidditcha?" - to niektóre z mniej przychylnych komentarzy. Za to innym pomysł się podoba. Doceniają nawiązanie do przemysłowej historii miasta Birmingham oraz unikalność projektu. Jak będzie wyglądać to w świecie rzeczywistym? W pełni przekonać mamy się w 2030 roku, gdyż obiekt ma być gotowy na inaugurację sezonu 2030/31.
Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU.

3 tygodni temu













