Zahavi odpalił bombę! Tyle Saudyjczycy zaoferowali Lewandowskiemu

2 godzin temu
- Rok temu dostał konkretną propozycję - powiedział w rozmowie z "Faktem" Pini Zahavi o próbie sprowadzenia Roberta Lewandowskiego przez szejków z Arabii Saudyjskiej do tamtejszej ligi. Agent zdradził też, jaką kwotą kuszono Polaka, by ten opuścił Barcelonę. Można się złapać za glowę!
Lewandowski w Barcelonie przebywa od 2022 roku. W tym czasie zagrał 147 spotkań, w których zdobył 101 bramek i zaliczył 21 asyst. Wciąż znajduje się w doskonałej formie strzeleckiej, ale w tym roku skończy 37 lat. Siłą rzeczy oznacza to, iż zbliża się jego piłkarska emerytura. A przed nią piłkarze klasy Polaka często są kuszeni ostatnim wielkim kontraktem przez możne kluby z Bliskiego Wschodu.


REKLAMA


Zobacz wideo Jan Urban uderza w Michała Probierza?! "Też bym się wkurzył"


Zahavi zdradził ofertę Saudyjczyków. Naprawdę tyle chcieli dać Lewandowskiemu
Ostatecznie Lewandowski zdecydował, iż wypełni w Barcelonie umowę istotną do czerwca 2026 roku. Ale dziennikarz "Faktu" Sebastian Staszewski skontaktował się z jego agentem, Pinim Zahavim, i zapytał, czy Polak miał na stole inne oferty. Okazało się, iż kluby z Arabii Saudyjskiej kusiły napastnika już w ubiegłym roku, oferując mu bajońskie zarobki.


- Rok temu dostał konkretną propozycję. Za sezon oferowano mu więcej niż sto milionów euro. Za sezon! Ale on wolał walkę o zwycięstwo w La Lidze oraz Lidze Mistrzów. I kilka brakowało, aby zrealizował oba cele - powiedział Zahavi, który reprezentuje piłkarskie interesy Lewandowskiego od 2018 roku.


Dlaczego więc Lewandowski nie zdecydował się przyjąć oferty, dzięki której najpewniej znalazłby się w czołowej dziesiątce najlepiej zarabiających sportowców na świecie?
- [Barcelona] To jego miejsce na ziemi, tam czuje się najlepiej. Poza tym kluby w Arabii są przepełnione zawodnikami, sami już nie wiedzą, co mają z nimi robić. Tam są limity obcokrajowców, a to ogranicza pole działania. Ale Robert i tak nie chciał tam grać – powiedział Zahavi.
Barcelona już w sobotę oficjalnie rozpocznie nowy sezon LaLiga, a w pierwszej kolejce jej rywalem będzie Majorka. Kolejne miesiące pokażą, czy Lewandowski zaliczy z klubem tak samo genialną kampanię jak 2024/2025, podczas której cieszył się z wygranego Superpucharu Hiszpanii, Pucharu Króla i tytułu mistrza kraju. A może choćby jeszcze lepszą, w końcu Polakowi i fanom Barcy najbardziej zależy na triumfie w Lidze Mistrzów.
Idź do oryginalnego materiału