Naomi Osaka (25. WTA) nie wygrała w piątek swojego pierwszego turnieju rangi WTA od lutego 2021 roku i triumfu w wielkoszlemowym Australian Open. Japonka teraz w finale turnieju w Montrealu przegrała 6:2, 4:6, 1:6 z reprezentantką gospodarzy - zaledwie 18-letnią Kanadyjką Victorią Mboko (24. WTA). Dla Japonki był to trzeci z rzędu przegrany turniej po Miami 2022 i Auckland 2025.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek? "Trudny temat". Karol Strasburger z ważnym przesłaniem
Zawrzało po tym, co zrobiła Naomi Osaka. Andy Roddick nazwał sprawę wprost
Naomi Osaka nie mogła pogodzić się z porażką. Już w trakcie trzeciego seta brakowało jej klasy. Była wyraźnie sfrustrowana, rzucała długie spojrzenia w stronę swojego sztabu szkoleniowego po przegranych akcjach. Podczas ceremonii wręczania nagród Japonka mówiła dość krótko i nic nie wspomniała o swojej rywalce. choćby nie pogratulowała jej wygranej. Takie zachowanie Osaki spotkało się z krytyką kibiców w mediach społecznościowych.
Teraz w jej obronie stanął były słynny amerykański tenisista Andy Roddick.
„Osaka po prostu nie chciała zbytnio rozwijać tematu w przemówieniach po meczu. Widzę, iż ludzie mówią, iż powinna była powiedzieć coś o rywalce. Jesteśmy jedynym sportem, w którym przegrany musi coś mówić po przegranej. Nie ma to sensu. Wolałbym, by Naomi cały czas przyjaźniła się z Mboko, niż siedziała na trybunach przed mikrofonem. Nie wiem, czy któraś z tych opinii jest prawdziwa, ale Naomi jest ogólnie lubiana, uprzejma, wszyscy ją lubią, a ona nie daje z siebie zbyt wiele, kiedy nie jest na to gotowa i to jest w porządku" - przyznał Andy Roddick, zwycięzca US Open 2003 w swoim najnowszym podcaście.
Osaka po meczu dała krótkie oświadczenie na Threads, w którym odniosła się do swojego zachowania i podziękowała Mboko za grę.
Zobacz także: Cały świat zobaczył, jak zachowała się Collins w Cincinnati. Klasy nie kupisz
Osaka i Mbok wycofały się z turnieju w Cincinnati, by mieć więcej czasu w przygotowanie się do ostatniego turnieju wielkoszlemowego w tym roku - US Open.