Zdzisław Kostrubała: jednym z największych problemów jest nieskuteczność narzędzi instrumentów prawnych [WYWIAD]
Zdzisław Kostrubała jest prezesem Stowarzyszenia Graj Legalnie, a także wiceprezesem zarządu STS. Podczas EEC w Katowicach wziął udział w dyskusji o sposobach walki z szarą strefą na rynku gier hazardowych w Polsce i Europie. – Mamy rejestr domen niedozwolonych, prowadzony przez Ministra Finansów. Jest on absolutnie fikcyjny. Łatwość obejścia blokad jest bajecznie prosta – mówił w rozmowie dla "Interplay.pl".

Dużo mówiliśmy o monopolizacji kasyna internetowego w Polsce. Jakie jest pana zdanie w tym temacie?
Zdzisław Kostrubała, prezes Stowarzyszenia Graj Legalnie: – Co strona, to pogląd. Wiadomo, iż mamy dwie zasadnicze strony: jest to monopol Skarbu Państwa, który permanentnie blokuje otwarcie rynku. Nie ma się co dziwić ze względu na to, iż są do tego przyzwyczajeni i być może nie do końca rozumieją ten rynek. W innych krajach, takich jak Dania, Finlandia, Szwecja, Belgia, Holandia, rynek został otwarty i wprowadzono system licencjonowany. Natomiast najważniejsza jest tutaj nie korzyść Totalizatora Sportowego czy potencjalnych licencjobiorców, ale budżetu państwa i społeczeństwa. W tym zakresie otwarcie rynku, jak pokazują nam benchmarki zagraniczne, szara strefa ulega diametralnemu obniżeniu po otwarciu rynku. Dlatego, iż klienci mają większy wybór na miejscu. Nie muszą szukać alternatyw poza obowiązującym systemem. Znajdują je w Polsce, czego dobitnym przykładem są firmy bukmacherskie, które po otwarciu rynku online, dzięki swoim działaniom obniżyły szarą strefę. Wyparły też nielegalne firmy bukmacherskie. Oczywiście nie oznacza to, iż szarą strefę uda się wyeliminować do zera, ale udałoby się istotnie ją ograniczyć.
Gdzie pana zdaniem tkwi największy problem, o ile chodzi o szarą strefę w Polsce?
– Jednym z największych problemów jest nieskuteczność narzędzi instrumentów prawnych. Mamy rejestr domen niedozwolonych, prowadzony przez Ministra Finansów. Jest on absolutnie fikcyjny. Łatwość obejścia blokad jest bajecznie prosta. To dosłownie kilka minut, żeby dostać się na stronę nielegalnego operatora. Ona jest wpisana do rejestru, a i tak z łatwością można to zrobić. Tak, jak mówiłem na panelu, w tym momencie około 100 procent kasyn online świadczy usługi w sposób nielegalny. Mówimy o liczbie kasyn, które są w bardzo łatwy sposób dostępne. W banalny sposób da się przekazać pieniądze na rzecz tych podmiotów. jeżeli chodzi o blokady płatności, to one obejmują tylko kilka wybranych metod. Są eportfele, kryptowaluty, czy BLIK, który w tej chwili bije rekordy popularności w kasynach online. Z łatwością bez nadzoru i wiedzy państwa uczestnik gry jest w stanie przekazać swoje środki.
W jaki sposób Stowarzyszenie Graj Legalnie pomaga w zwalczaniu szarej strefy?
– Są to akcje edukacyjne. Staramy się trafić do jak najszerszego grona osób z informacją o stanie faktycznym. Staramy się mówić bardzo obiektywnie, żeby te wszystkie informacje przekazywać, posiłkujemy się raportami takich firm, jak EY. Jest to lider, jeżeli chodzi o mierzenie szarej strefy na świecie. Oni mają przeolbrzymie doświadczenie, przygotowali specjalny model ekonometryczny, na podstawie którego wyliczyli, iż szara strefa w igamingu jest bardzo wysoka.
Co Polska powinna zrobić, aby szara strefa zrównała się do średniej europejskiej?
– W tym momencie na 27 państw Unii Europejskiej monopol pozostaje tylko w trzech. Tak de facto można powiedzieć, iż w takiej formie jest tylko w Polsce. W Finlandii proces jest już na etapie końcowym. Z notyfikacji wrócił do parlamentu projekt nowelizacji ustawy o grach. Ma on wejść w życie 1 stycznia 2026 roku. Zostają tylko Polska i Austria. jeżeli chodzi o Austrię, monopol nie jest realizowany przez państwową spółkę, ale prywatny podmiot. Rzeczywiście Polska jest w absolutnym ogonie Europy, jeżeli chodzi o demonopolizację. Warto zastanowić się, dlaczego prawie wszystkie państwa Unii Europejskiej zrezygnowały z monopolu.
Ostatnio dużo mówiło się o aferze z udziałem influencerów. Oni promowali nielegalną rozrywkę. Jak niebezpieczne jest to zjawisko i co trzeba robić, aby chronić młodzież przed czymś takim?
– Generalnie kwestia influencerów jest moim zdaniem kroplą w morzu szarej strefy z uwagi na to, iż mówimy o kilkunastu, maksymalnie kilkudziesięciu milionach, jakie straciło państwo, porównując do 35-47 miliardów, które wypływają z szarej strefy. Skarb państwa traci około miliarda złotych rocznie.
Chodziło mi też o edukację i uświadamianie młodzieży, co jest legalne i z czego można korzystać.
– To bardzo ważne. Edukacja musi mieć jednak odwzorowanie w przepisach ustawy z uwagi na to, iż niestety, ale kwestia znanych nam wszystkich lootboxów, czy innych gier, które są uzależniające, nie jest opisana w ustawach. To gry, które posiadają cechy hazardu.
Na jakie kolejne kroki ze strony rządu pan liczy i co powinno się wydarzyć, aby sytuacja z szarą strefą wyglądała w Polsce coraz lepiej?
– Przede wszystkim zachęcam wszystkich do debaty publicznej w tej sprawie. Nad tym trzeba się pochylić. Nie jest tak, iż po panelu uda się ten temat rozstrzygnąć. Warto rozmawiać z największym interesariuszem, jakim jest Totalizator Sportowy. Bardzo istotną kwestią jest ich zrozumienie. Na przykładzie zagranicy widać, iż po otwarciu rynku możliwe jest dalsze działanie Totalizatora Sportowego. Nie na zasadzie z przymusu, ale wyboru klienta.

redakcja
Więcej Wywiady
Karolina Gil: mnożymy emocje, upraszczamy rozgrywkę – o sile prostych mechanik w nowoczesnych grach slotowych [WYWIAD]
Karolina Gil jest Account Managerem w Promatic Games. Tam odpowiada m.in. za kompleksową obsługę klientów oraz koordynację projektów na rynkach zagranicznych. W rozmowie dla "Interplay.pl" opowiedziała o najnowszej kampanii, a także nowościach, z jakich mogą korzystać gracze. redakcja



