Dart to dyscyplina sportu, która w Polsce zyskuje coraz większą popularność i ma rzeszę wiernych fanów. Spora w tym zasługa najlepszego polskiego dartera Krzysztofa Ratajskiego - jego udział w zawodach często wzbudza wielkie emocje. Losy Ratajskiego w 2021 roku, gdy dotarł do ćwierćfinału mistrzostw świata, śledzili choćby ci kibice sportu, którzy na co dzień nie mają wiele wspólnego z dartem.
REKLAMA
Zobacz wideo Matty Cash gra w darta. I to jak! ABSOLUTE CINEMA
Wielka wygrana Ratajskiego. Czekał 20 miesięcy
Niestety - ostatnie miesiące w życiu 48-latka niebyły łatwe. - Miałem dwie operacje - dosyć poważne, bo w maju zdiagnozowano u mnie tętniaki w mózgu. W tamtym momencie byłem w dołku psychicznym. Te problemy na szczęście są już za mną. Wszystko jest na dobrej drodze do poprawy. Trening idzie dobrze, zdrowie też jest - tak mówił w grudniu w rozmowie z portalem laczynasdart.pl.
Ratajski wygrał tę najważniejszą walkę - o swoje zdrowie i życie - a w poniedziałek 12 maja mógł się uśmiechnąć z czysto sportowych powodów. Półtora roku po ostatniej wygranej sięgnął po tytuł podczas turnieju Players Championship 15. W decydującej rozgrywce pokonał Dave'a Chisnalla 8:4.
Krzysztof Ratajski na triumf czekał od 10 września 2023 roku. Zwycięstwo w turnieju nie przyszło mu łatwo. Rozpoczął od 6:3 z Dylanem Slevinem, a następnie 6:5 wygrał z Jamaiem van den Henrikiem. W meczu 1/8 finału gładko pokonał Carla Snyeda (6:0), ale w ćwierćfinale stoczył zażartą walkę z Rossem Smithem (6:5). W półfinale pozostawił w pokonanym polu Scotta Williamsa (7:4).
To jedenasty tytuł Ratajskiego w karierze. Pozostaje mieć nadzieję, że