Żużel. Kariera Hansena na dużym zakręcie? „Nie wiem, czy mi się jeszcze chce” (WYWIAD)

9 godzin temu

Jak oceniasz sezon 2025? Jeździsz w zagranicznych turniejach i ligach, pojechałeś też raz w Metalkas 2. Ekstralidze — jak to wygląda z twojej strony?

Jak widać, jeszcze nie jestem w takiej formie, w jakiej bym chciał. Będę walczył do końca tego sezonu i zobaczymy, co dalej. Nie zapomniałem, jak się jeździ, ale trochę brakuje tej regularnej jazdy.

W wywiadach zaznaczałeś, iż Twój problem to głowa. Co konkretnie musisz zmienić, by jeździć bez strachu?

Może strachu nie ma, ale to bardziej… Nie wiem w sumie dlaczego tak się dzieje. Nigdy nie było u mnie takiego problemu, ale jakoś tak początek zawsze mam trochę gorszy, a później, w tych następnych biegach, jest już lepiej. I na treningach, i ogólnie. Na przykład w Niemczech było podobnie. Ten start zawodów jest jakoś słabszy, a potem wraca ta wiara w siebie. Nie wiem, na czym to polega, ale trzeba po prostu mieć tę wiarę, jaką się miało przed wypadkiem.

Żużel. Wielka chwila! Patrick Hansen znów pojechał bieg w lidze! – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Unia bez prezesa?! Są wnioski o rozwiązania kontraktów! – PoBandzie – Portal Sportowy

Czujesz się w 100% gotowy, aby ścigać się na takim poziomie, jak dawniej?

Ewidentnie czegoś mi do tego brakuje. To jest dziwne, bo niekiedy wychodzi mi ta jazda naprawdę fajnie. Może to też zależy od torów. Wiadomo — jak jest większy tor, to jest łatwiej. Trudno dokładnie powiedzieć, czego mi brakuje. Może to po prostu kwestia nieregularnej jazdy. Daję z siebie wszystko i zobaczymy, co będzie.

Ostatnio, w meczu z Tarnowem, pojawiłeś się na torze. Jak Ty przeżywałeś ten moment powrotu na taki szczebel po tak poważnej kontuzji?

Myślę, iż trochę bardziej się stresowałem, niż powinienem i to chyba było widać. Start był choćby w porządku, z czwartego pola, ale chyba pojechałem za długo prosto i dużo straciłem. Później, po polaniu, było ciężko coś zrobić. Z motorem też — ewidentnie pomyliłem się z ustawieniami. W 14. biegu było już naprawdę trudno. Cóż, uważam, iż to wszystko są fajne rzeczy, iż dostałem szansę. Mam nadzieję, iż będzie ich więcej, może choćby we wcześniejszej fazie meczu, bo — jak mówiłem — to nie jest łatwe zadanie.

Podczas tego biegu było widać, iż technicznie dajesz radę, ale możliwe, iż w Twojej głowie jest jakaś blokada…

Powiem tak — technika, sylwetka, wszystko jest w miarę okej, ale nie ukrywam, iż brakowało trochę pewności. W Tarnowie byłem ostatnio dosyć dawno i czułem, iż to jest ten moment, kiedy muszę. A jak zaczynasz tak myśleć, iż musisz, to pozostało gorzej. choćby zauważyłem, iż wyglądało to tak, jakbym, jak byłem zamknięty na drugiej prostej, za mocno hamował. Niepotrzebnie w sumie. I to jest kwestia głowy, bo jakby fizycznie było coś nie tak, to nie umiałbym w ogóle jechać. A wiem, jak to wygląda na treningach — ścigam się z chłopakami, choćby z nimi wygrywam. Więc to nie jest tak, iż zapomniałem, jak się jeździ. Tylko muszę się rozluźnić, podejść do tego z luzem.

Myślałeś o zejściu do Krajowej Ligi Żużlowej, aby się rozjeździć? Myślisz, iż byłaby to dobra droga?

Ciężko powiedzieć, co będzie w przyszłości. Nie ukrywam, iż był temat wypożyczenia w tym roku do Krajowej Ligi Żużlowej, między innymi do Daugavpils. Wiadomo, w tej lidze nie ma zbyt wielu pieniędzy, i tu nie chodziło o mnie. Chodzi o to, iż jak klub w Łodzi zapłacił jakieś pieniądze, to chce je z powrotem. Tu pojawiło się parę problemów. Szkoda, bo w sumie mógłbym jeździć. Takie jest jednak życie. Chciałbym jeździć w Metalkas 2. Ekstralidze, bo wiem, iż mnie na to stać. Tylko muszę wrócić do tego, co było przed wypadkiem.

Żużel. GKM przygotował fale na Falubaz?! „Tak nie powinien wyglądać tor na mecz” – PoBandzie – Portal Sportowy

Wielu zawodników boi się zejść do Krajowej Ligi, właśnie przez finanse. A czy Ty finansowo dałbyś radę zejść do tej ligi, choćby już nie dla zarobku, ale żeby się rozjeździć i pokazać, iż jeszcze potrafisz?

Z jednej strony tak, ale z drugiej strony — powiem ci szczerze — w tej lidze też nie ma łatwo. Chłopaki trzymają gaz. Jakby nie patrzeć, to te tory może nie są gorsze, ale są takie dziwne, nietypowe trochę. Mi jednak bardziej pasują te, co zwykle są w Metalkas 2. Ekstralidze. To nie jest żadna gwarancja, iż zejdziesz poziom niżej i nagle zaczniesz robić punkty. Zastanawiam się, co robić w przyszłym roku, ale na razie skupiam się na tym, co jest teraz i zobaczymy.

Niedawno mówiłeś, iż jeżeli nie pojawi się żadna poważna oferta, to będziesz musiał zakończyć karierę. Opowiesz o tym coś więcej?

Tak, ale to też jest kwestia finansów. Jak się nie jeździ, to nie ma dochodu z tego sportu, są tylko koszty. A mnie po prostu nie stać, żeby dokładać. I nie wiem, czy mi się jeszcze chce. Było już naprawdę ciężko i musi być jakiś progres. Ja zawsze patrzę na progres, a jak go nie ma, to nie chcę stać w miejscu.

Dobrze rozumiem? Nie wiesz, czy chce Ci się dalej jeździć?

Nie wiem. To wszystko zależy od końcówki tego sezonu. Czy będzie dobrze, czy będę czuł postęp, iż fajnie się ścigam. Bo nie może być tak, iż jadę i gdzieś tam ciągle jestem z tyłu.

Gdyby w przyszłym roku z Krajowej Ligi Żużlowej pojawiła się fajna oferta, warunki byłyby okej, a klub byłby stabilny — to byłbyś gotowy zejść do tej ligi? Czy to raczej ostateczność?

Naprawdę jeszcze tego nie wiem. Ciężko mi powiedzieć, bo mam też co robić w życiu. Lubię jeździć na żużlu, ale boję się, iż może zabraknąć tej satysfakcji. Wiem, iż jestem zawodnikiem na dwucyfrowe wyniki w pierwszej lidze. Tak było i w takim stylu chcę wrócić. I jeżeli nie będę w stanie do tego wrócić, to nie wiem, czy to w ogóle ma sens. To na pewno coś, nad czym trzeba się spokojnie zastanowić pod koniec sezonu.

Rozmawiał NIKODEM KAMIŃSKI

Idź do oryginalnego materiału