Stelmet Falubaz Zielona Góra ponownie nie wywołał na twarzach swoich kibiców uśmiechu. Zielonogórzanie przegrali kolejny mecz kretesem, z czego niezadowolony jest Piotr Protasiewicz. Menadżer po meczu nie krył swojego rozgoryczenia i zapowiada zmiany, które pozytywnie wpłyną na wyniki.
Nie tak wyobrażali sobie początek sezonu zielonogórscy kibice. Stelmet Falubaz na inaugurację zdobył na własnym torze zaledwie 31 punktów, a we Wrocławiu o jedno „oczko” mniej. Co prawda drużyna z województwa lubuskiego mierzyła się z faworytami do medali, ale styl w jakim to miało miejsce był fatalny. Bardzo dobrze wie o tym menadżer klubu, który wie jednak jaki potencjał mają zawodnicy.
– To jest trudne wejście w sezon. Jechaliśmy z drużynami, które na papierze są mocniejsze, co potwierdziły na torze. My też jako drużyna nie weszli w sezon dobrze. Mimo porażek styl pozostawia wiele do życzenia. Zdajemy sobie sprawę i zawodnicy też, którzy są mądrymi chłopakami, iż nie wygląda to dobrze. Wchodzimy w fazę meczów, które wydaje się, iż są bardziej w naszym zasięgu. Mamy mało czasu. Jesteśmy od tego, aby budować w szczególności mental, bo nie wygląda to dobrze. Widać to zresztą po jeździe, po błędach, które są popełniane oraz decyzjach w niektórych miejscach toru. Wiem, co czują zawodnicy. Mamy mało czasu, jednak będziemy chcieli wycisnąć maximum, bo potencjał jest duży, jednak są problemy w wielu sferach. Nie chciałbym dziś wchodzić w szczegóły, ale jakiś plan mamy obrany. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Już w piątek do Zielonej Góry przyjeżdża drużyna bardzo mocno rozpędzona, więc myślami już jesteśmy tam – powiedział Piotr Protasiewicz w Magazynie PGE Ekstraligi.
Żużel. Kurtz show we Wrocławiu! Falubaz kolejny raz bez szans! (RELACJA)
Żużel. Miliarder z Falubazu o wielkich transferach i złocie! „Co nam da Zmarzlik?”
Żużel. Będzie szybka zmiana w składzie Falubazu? Protasiewicz nie wyklucza!
W Zielonej Górze zdawali sobie sprawę, iż wejście w sezon może być ciężkie. Mimo to liczyli, iż zawodnicy będą prezentować wysoki poziom, jednak wielu z nich zdecydowanie jeździ poniżej oczekiwań. W ekipie Stelmet Falubazu ma dojść do zmian, których celem będzie poprawa formy każdego żużlowca. Na rewolucję się jednak nie zapowiada.
– Zdawałem sobie sprawę, iż mogło być to trudne wejście, aczkolwiek zimną liczyłem na lepszą jazdę. Też nie jestem od tego, żeby się pastwić, bo jesteśmy drużyną. Sam dobrze wiem, iż takie mecze potrafią podciąć skrzydła. Nie wygląda to na razie zbyt dobrze. Są na razie gdzieś przesłanki, pojedyncze wyścigi, które dają troszkę optymizmu. Zachowujemy oczywiście spokój, pomimo iż nie wygląda to za dobrze, ja dalej wierzę w drużynę i po cichu liczę, iż piątek będzie bardziej optymistyczne. Wiem, iż nic nierobienie i zostawienie tego wszystkiego na takim poziomie, jakim jest, nie da nam wiele radości. Chcemy wprowadzić trochę zmian, może trochę sprzętowych. Nie będziemy wywracać nogami toru czy zmieniać cokolwiek, ale musimy się zebrać, bo nie jeździmy zbyt gwałtownie – zdradził Protasiewicz.
Żużel. Pedersen zdradził, jaka jest atmosfera w ROW-ie! Pomaga Tungate’owi!
Do tej pory największym zawodem w zielonogórskiej drużynie jest Rasmus Jensen. Duńczyk do tej pory w 7 biegach uzbierał 2 punkty i to oba na juniorach. Okazuje się, iż jego problemy widoczne były również na treningach, a bez jego punktów, ciężko będzie Falubazowi walczyć o fazę play-off.
– My potrzebujemy Rasmusa jak ryba wody. Nie mamy absolutnie możliwości zastępstwa. To jest zawodnik, który potrafi pojechać. Wszyscy dobrze wiemy, iż pojedyncze dobre wyścigi, mecze dają kopa. Czekam z niecierpliwością aż ruszą ligi zagraniczne, turnieje indywidualne. Rywalizacja z wiatrem na treningach, to jest jedno, ale zawodnicy potrzebują rywalizacji i tam lepszej jazdy. Ma duży problem sprzętowy, bo wiem, jak to wygląda na treningach. Leon też nie jest w optymalnej formie sprzętowej. To są zawodowcy, ale też nasi zawodnicy, więc klub służy dużą pomocą. Jesteśmy po rozmowach, ale nie chciałbym też za daleko galopować. W przyszłości mamy pomysł, aby tę pomoc dostarczyć, bo potrzebujemy każdego zawodnika – stwierdził Piotr Protasiewicz.