Żużel. Staje w obronie Mrozka po słowach Drabika! Mocne słowa!

15 godzin temu

Maksym Drabik w czwartek wywołał ogromną burzę. W programie „Speedway+” wypowiedział się negatywnie o atmosferze w Innpro ROW-ie Rybnik. Do słów zawodnika odniósł się były prezes Unii Leszno, Rufin Sokołowski, który zarzucił mu niedojrzałość i stanął w obronie Krzysztofa Mrozka, który według niego zrobił wszystko, by jego zespół utrzymał się w PGE Ekstralidze.

Lider Innpro ROW-u Rybnik na antenie Canal+ przyznał, iż rywalizacja w zespole negatywnie wpływa na każdego zawodnika. Drabik zdradził, iż zawodnicy między sobą nie mają żadnej relacji, a prezes Krzysztof Mrozek i trener Piotr Żyto są sprawcami tej sytuacji.

– A o jakie interesy dba Drabik, skoro udziela takich wypowiedzi? Ja rozumiem, iż zawodnicy chcieliby mieć gwarancje startów, a jak im nie wyjdzie dostawać ryczałt jak za 15 punktów. On musi zrozumieć, iż jest tylko firmą świadczącą usługi na warunkach, które podpisał. To tyczy się każdego zawodnika. Prezes z trenerem doprowadzili do takiej sytuacji, a on co? Nie pamiętam, żeby w trakcie jego kariery mówił, iż jest elementem scalającym zespół – skomentował Rufin Sokołowski.

Żużel. Drabik ostro o ROW-ie Rybnik! „Nie ma żadnych relacji”

Żużel. ROW ma już gotowy skład?! Żyto zabiera głos i mówi o Drabiku! (WYWIAD)

Przed sezonem, jak i w jego trakcie wiele mówiło się o zagrożeniach, jakie może spowodować szeroka kadra. Były działacz żużlowy stwierdził jednak, iż nadmiar zawodników w przypadku Innpro ROW-u to była odpowiednia decyzja. – To rozwiązanie jest dobre, ponieważ Rybnik zbudował drużynę w oparciu o dawne sławy, których nikt nie chciał. Innpro ROW dał im szansę, ale ponieważ ich forma była w ostatnim czasie zmienna, to nic dziwnego, iż założyli, iż będą jechać najlepsi. Na tym to po prostu polega – mówi nasz rozmówca.

Ekspert zwrócił uwagę, iż takie wypowiedzi mogą odbić się na drużynie jedynie negatywnie. Nie do końca rozumie, co Maksym Drabik chciał osiągnąć swoją wypowiedzią.

– Zawsze odbija się to negatywnie na klubie czy pracodawcy, ale Rybnik chce się utrzymać w lidze. Tego typu krok w niczym nie pomaga. To, iż Drabikowi wyszło kilka meczów w sezonie, nie uprawnia go jeszcze do tego, żeby załatwiać jakieś sprawy publicznie. Czego on oczekuje po takiej wypowiedzi? Myśli, iż klub pozbędzie się jednego zawodnika tylko po to, żeby pozostali mieli komfort? A co będzie jeżeli klub pozbędzie się jego? – dodał.

Żużel. Kibice znów są nim zachwyceni! Tak Drabik skomentował swój występ

Sokołowski jasno dał do zrozumienia, iż dla niego taka sytuacja jest nie do pomyślenia. Uważa, iż Drabik zachował się niedojrzale i nie pomoże to jego drużynie w walce o utrzymanie. – Co ta wypowiedź może zmienić w połowie sezonu? Na co może wpłynąć? Jaki jest jej sens, oprócz tego, iż pokazuje jego niedojrzałą osobowość. Każda rzecz ma swój cel, a co taka wypowiedź da Rybnikowi, który walczy o utrzymanie? Proszę mi wierzyć, iż gdybym był prezesem, to w następnym meczu Drabik już by nie jeździł. Bez względu na skutki – kontynuuje ekspert.

Były prezes porównał omawianą sytuację z przypadkiem Rafała Okoniewskiego. Były już żużlowiec miał niegdyś stanowczo przedstawić swoje żądanie, grożąc brakiem startów. Wtedy to został odsunięty od startów, mimo iż był gotowy do jazdy.

– Kiedyś w podobnej sytuacji, tylko niemedialnej został odstawiony Rafał Okoniewski od składu Unii Leszno. Powiedział, iż o ile klub mu nie zapłaci czegoś dodatkowo, to nie pojedzie i decyzja była jedna. Mimo iż przyjechał do Piły z pełnym sprzętem, to został wypchany na trybuny. Dla mnie nie byłoby litości. To oznacza, iż jest niedojrzały. jeżeli chce, żeby zawodnicy mieli komfort, to niech sam ustąpi – opowiedział Rufin Sokołowski.

Żużel. Chwali nową gwiazdę PGE Ekstraligi. ROW Rybnik i tak spadnie?

Nasz rozmówca stanął również w obronie Krzysztofa Mrozka. Uważa, iż zrobił wszystko, by jego drużyna osiągnęła wyznaczony cel. Ponadto wspomniał, iż Drabik znalazł się w Rybniku, dlatego iż inne zespoły nie widziały dla niego miejsca.

– Prezes poświęcił wiele nerwów, żeby zwiększyć szansę obrony PGE Ekstraligi dla Rybnika. Powiedziałbym, iż prezentują się z pewną nadzieją i mogą nawiązać walkę z dwiema drużynami o utrzymanie. Teraz on to wszystko popsuje. Dlaczego on jeździ w Rybniku, a nie w Częstochowie albo we Wrocławiu? Bo nigdzie go nie chcieli. To Rybnik stworzył mu szansę – zakończył.

Idź do oryginalnego materiału