Żużel. Ten transfer wypalił, Niemiec zachwycony PSŻ! Teraz chce medalu SGP 2

8 godzin temu

Norick Bloedorn jest pewny siebie przed nadchodzącym cyklem Speedway Grand Prix 2. Niemiec ma zamiar celować w zwycięstwo i czuje, iż jest to osiągalne. Docenia również atmosferę wokół Hunters PSŻ Poznań i liczy na dobry rok w cyklu Speedway European Championship.

Norick Bloedorn zdecydowanie lepiej startował z pól zewnętrznych, aniżeli z wewnętrznych na stadionie w Golęcinie. Niemiecki żużlowiec z biegiem czasu potrafił wykorzystać moment startowy do pokonania rywali i przywiezienia naprawdę dobrych punktów. Jak sam przyznaje, na pierwszym polu startowym było dla niego nieco zbyt dużo materiału.

– Tak, miałem problem ze startami, ponieważ było dla mnie zbyt ślisko, może też nieco za dużo kolein. Przez to się męczyłem na wewnętrznym polu, co jest niezwykłe, ponieważ zwykle każdy ma z niego dobry start. (…) Nie mam pojęcia, co się działo. Może lepiej nie wiedzieć (śmiech – dop.red.), ale potem udało się to jakoś ogarnąć – mówił po meczu Bloedorn. – Wydaje mi się, iż naprawdę ciężko startować z zewnętrznego pola w pierwszym starcie. Po zewnętrznej nie ma dużo przyczepnej nawierzchni, ale z czasem było lepiej. Jestem zadowolony z mojego występu. Może nie wygraliśmy przekonująco, ale dwa punkty są dobre.

Zawodnik U24 Hunters PSŻ-u Poznań jest również zadowolony z obecnego sprzętu. Podkreśla, iż nie musi dokonywać gwałtownych korekt, co z pewnością pomaga lepiej podchodzić do swoich startów.

– Coś się zawsze zmienia, ale jednak czuje się w tym sezonie dobrze na motocyklu. Nie muszę wiele zmieniać, ponieważ wiem, iż jest to dobre ustawienie. Moje wyniki są przyzwoite. Czasami czuję, iż mógłbym pojechać lepiej, ale to jest zależne ode mnie, a nie od mojej maszyny. Jestem zadowolony z mojego sprzętu.

Żużel. Fenomen Zmarzlika – on jest wybitny

Żużel. Ten ruch pozwoli Falubazowi walczyć o mistrzostwo. Mówi o osłabieniu rywali!

Często po meczach ligowych da się zauważyć, iż zawodnicy PSŻ-u Poznań czują się świetnie w swoim towarzystwie. Podkreśla to sam Bloedorn, który docenia atmosferę w poznańskim zespole. Niemiecki żużlowiec podkreśla, iż w żadnym zespole nie czuł się tak świetnie.

– Będąc szczery to chyba nigdy nie doświadczyłem tak dobrego zespołu. Jesteśmy dobrymi przyjaciółmi i kiedy mamy problemy, dzielimy się z nimi otwarcie. Możemy na sobie polegać. Znamy się z Matiasem (Nielsenem) od miniżużla, a z Francisem (Gustsem) spędziłem mnóstwo czasu w 250cc. Bartek jest świetnym kapitanem, którego nigdy nie miałem. To grupa naprawdę świetnych ludzi. Czasami trudno im (juniorom) coś doradzić, bo nie mówią zbytnio po angielsku, a ja nie mówię po polsku (śmiech – dop.red.), ale wszyscy się jakoś dogadujemy – dodaje z uśmiechem.

Bloedorn w piorunującym stylu awansował do Speedway Grand Prix 2. Niemiec zdobył komplet piętnastu punktów na torze w Debreczynie i podejmie po raz ostatni rękawice w walce o IMŚJ. Norick jest pewny siebie i liczy, iż to ten sezon, gdzie zamelduje się na podium. Zapytany o to, czy wierzy w zdobycie medalu odpowiedział:

– Mam nadzieję. Mam wrażenie, może zabrzmię trochę arogancko, iż byłem na wysokim poziomie przez całą karierę młodzieżowca. Byłem blisko w U19, od kiedy pierwszy raz startowałem w IMŚJ to dwukrotnie dołączałem do finału, więc zawsze było dobrze, ale nie wystarczająco. W zeszłym roku nie mogłem wystartować przez SEC, więc to moja ostatnia szansa. Dobrze by było walczyć o medal, ale to może być ciężkie do zrobienia. Przy obecnym systemie punktowym wystarczy jeden słabszy turniej i wypadasz z czołowej piątki. Celem jest złoty medal, ale jak się nie uda to chociaż stanąć na podium.

Żużel. Kurtz zabrał głos po wypadku. Są wieści ws. startów – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Cook z odnowionym urazem? Ominie mecze w Anglii! – PoBandzie – Portal Sportowy

Cykl SEC rozpocznie się niedługo, a były żużlowiec Trans MF Landshut Devils ponownie będzie reprezentował swój kraj jako tzw. dzika karta. Dla samego Bloedorna SEC to okazja do kolejnego kroku w karierze. Ma on szansę rywalizować z lepszymi od siebie i się uczyć.

– Pomogło mi to w zeszłym roku. Może nie jestem jeszcze na takim poziomie, aby walczyć o medale, ale samo zebranie doświadczenia wśród mocnych zawodników to coś. To zawsze coś innego niż ściganie się z tymi zawodnikami w lidze brytyjskiej czy innych rozgrywkach. SEC samo w sobie to duże wydarzenie. Mam nadzieje, iż pokaże w kilku biegach swoje możliwości, ale to będzie ciężko – przyznaje.

Żużlowcy mają wiele sposób na zrelaksowanie się od codziennego zgiełku maszyn. Dla Noricka relaksem jest ściganie się w Wielkiej Brytanii. Niemiec od kilku lat ściga się dla Belle Vue Aces, zdobywając przy tym dwa mistrzostwa ligi. Jak sam przyznaje, jazda w lidze brytyjskiej mu pomaga w poznaniu innego stylu żużla. Sam jest zadowolony ze swojego okresu, ale czasami wpadają trudniejsze mecze.

OGLĄDAJ MECZE NORICKA BLOEDORNA W BRITISH SPEEDWAY NETWORK

– Uwielbiam się ścigać w Wielkiej Brytanii. Moja forma na Belle Vue jest dobra, ale potem przychodząca tory wyjazdowe, które się od siebie różnią. King’s Lynn, które jest bardzo przyczepne, Birmingham jest naprawdę, a potem Oksford, Ipswich i Leicester, gdzie musisz się naprawdę napocić przy wejściu w łuk. Ciężko walczyć z rywalami, którzy mają przewagę domowego toru. Pomaga mi to jednak w rozwoju jako zawodnik. Na ten moment jestem zadowolony, ale mogło by być lepiej na wyjazdach. Dopóki jestem w Belle Vue to jestem szczęśliwy. (…) Ten żużel pozwala się również zrelaksować. Jest to wyzwanie, prawda. Polska liga jest zdecydowanie bardziej profesjonalna, więc dobrze czasem pojechać w Anglii i się odstresować – kończy.

Idź do oryginalnego materiału