Cellfast Wilki Krosno mają za sobą udaną inaugurację Metalkas 2. Ekstraligi. Po wyrównanym spotkaniu okazali się lepsi od Moonfin Malesy Ostrów na ich własnym torze. Teraz staną naprzeciw faworytowi rozgrywek – Fogo Unii Leszno, jednak menadżer Watahy jest dobrej myśli.
Po 1. kolejce obie ekipy mają z pewnością dobre humory. Leszczynianie zgodnie z planem rozgromili tarnowian, a po ciężkim meczu krośnianie okazali się lepsi od swoich rywali z Ostrowa. Cellfast Wilki nie ukrywają euforii z tego wyniku, gdyż obie drużyny dysponują podobnym potencjałem.
– Za nami bardzo istotna wygrana w Ostrowie. Według fachowców, ekspertów przed sezonem była to drużyna, która bezpośrednio powinna być blisko nas w tabeli. Dlatego takie zwycięstwa są bardzo istotne. Co do klucza, to skupiłbym się przede wszystkim na współpracy w boksach zawodników. Wyglądała ona bardzo dobrze i dała wymierny efekt. Przede wszystkim uważam, iż na początkowym etapie sezonu personalnie nasza drużyna jest lepsza od drużyny ostrowskiej. Część zawodników z Ostrowa ma swoje problemy, co pokazał ten mecz. Nasze przygotowanie do sezonu jest dobre – stwierdził Michał Finfa podczas konferencji prasowej.
Żużel. Kto skusi się na Klindta? Były dwie rozmowy!
Żużel. Szaleństwo Stali ze składem? Komarnicki zaskoczony!
Tym razem Wataha pojedzie na własnym torze, ale przeciwnik nie będzie łatwy. Do Krosna zawitają zawodnicy Fogo Unii Leszno. Gospodarze niedzielnego pojedynku nie obawiają się jednak faworyta i liczą, iż to oni po spotkaniu będą mieli dobre humory.
– Drużyny z Leszna i Bydgoszczy skonstruowały mocne składy z jasnym celem. Jest nim awans sportowy do PGE Ekstraligi. Podejrzewam, iż porażki tych ekip w rundzie zasadniczej wystąpią i mam nadzieję, iż jedna z nich będzie miała miejsce w niedzielę na naszym torze. Czujemy się zbilansowani, pewni siebie i podejdziemy do tego meczu z wilczym apetytem – powiedział menadżer Cellfast Wilków Krosno.
Żużel. Trzaskowski śpiewa… przyśpiewkę ROW-u! „Rekiny”! (WIDEO)
Ze składu Byków wypadł Ben Cook. Za Australijczyka w najbliższym spotkaniu stosowane będzie zastępstwo zawodnika. Nie oznacza to, iż Fogo Unia będzie osłabiona, gdyż pozostali zawodnicy również gwarantują jakość.
– Przede wszystkim musimy patrzeć na siebie i na to jak my przygotowujemy się do meczu. jeżeli chodzi o personalny skład Fogo Unii, to w mojej opinii jest dwójka wyraźnych liderów w postaci Grzegorza Zengoty i Janusz Kołodzieja. Z ZZ-tka za Bena Cooka Leszno nie traci na sile. Nie myślimy o tym, iż któregoś zawodnika rywali nie ma – przeanalizował Michał Finfa.