20 lat i koniec! Legenda Barcelony ogłosiła zakończenie kariery

2 godzin temu
Już za kilka tygodni pożengamy kolejną legendę futbolu. Sergio Busquets postanowił oficjalnie ogłosić koniec swojej bogatej kariery po zakończeniu tego sezonu Major League Soccer. Hiszpan, wychowanek FC Barcelony, zdefiniował na nowo rolę defensywnego pomocnika. "Dziękuję wszystkim i futbolowi za wszystko. Zawsze będziecie częścią tej pięknej historii" - napisał w poście zamieszczonym w social mediach.
Sergio Busquets stał się istotną częścią FC Barcelony już w pierwszym sezonie pracy Pepa Guardioli. Od tego czasu stanowił trzon zespołu przez 15 lat. Wygrał wszystko, co tylko się dało. Był wielokrotnym mistrzem Hiszpanii, wygrywał Copa del Rey i krajowy Superpuchar. W swoim dorobku ma także trzy tytuły klubowego mistrza świata. Najważniejsze trofea zdobywał w latach 2009-2015. Trzykrotnie triumfował w Lidze Mistrzów, został mistrzem świata i mistrzem Europy.

REKLAMA







Zobacz wideo Lewandowski, Błaszczykowski i Piszczek utemperowali Nawałkę? Żelazny: Powiedzieli mu "no panie trenerze..."



Sergio Busquets kończy karierę
Po zakończeniu przygody z Barceloną w 2023 r. Hiszpan przeszedł do Interu Miami, gdzie dzieli szatnię z Leo Messim, Luisem Suarezem i Jordim Albą, czyli przyjaciółmi z "Blaugrany". Sezon MLS 2025 będzie jednak jego ostatnim, bowiem ogłosił zakończenie bogatej kariery wraz z końcem roku. Opublikował specjalny film w mediach społecznościowych.
"Serdecznie dziękuję wszystkim i futbolowi za wszystko. Zawsze będziecie częścią tej pięknej historii. Czuję, iż nadszedł czas, żeby pożegnać się z moją karierą profesjonalnego piłkarza. To prawie 20 lat cieszenia się tą niesamowitą historią, o której zawsze marzyłem. Futbol dał mi wspaniałe doświadczenia w cudownych miejscach z najlepszymi kompanami podróży" - przyznał na nagraniu.


W dalszej części wideo Busquets przyznał, iż FC Barcelona to klub jego życia, który pozwolił mu spełnić dziecięce marzenie. Zaszczytem dla niego była gra dla reprezentacji Hiszpanii. Podziękował też Interowi Miami za możliwość przeżycia nowego piłkarskiego doświadczenia.
"Najlepszą rzeczą, jaką ze sobą zabieram, jesteście wy wszyscy. Dziękuję fanom na całym świecie za ich miłość i szacunek. Mam nadzieję, iż zawsze byłem w stanie oddać, choć małą część tego, co czułem. Oczywiście, dziękuję mojej rodzinie, która zawsze mnie wspierała, odkąd byłem małym dzieckiem, na każdym boisku, oddając wszystko, żeby zobaczyć mnie szczęśliwego, pomagając mi spełnić moje marzenia. Mojej żonie i dzieciom, którzy byli i są filarami mojego życia. Dziękuję za to, iż zawsze jesteście przy mnie, w dobrych i złych chwilach. To będą moje ostatnie miesiące na boisku. Kończę karierę bardzo szczęśliwy, dumny, spełniony i, przede wszystkim, wdzięczny" - powiedział Busquets.



Zobacz też: Brutalne słowa Lozano o Polsce i Polakach. Mówi o "kulturze alkoholowej"
Sergio Busquets sprawił, iż świat futbolu zaczął inaczej patrzeć na rolę defensywnego pomocnika. Pokazał, iż gracz odpowiedzialny przede wszystkim za przerywanie akcji może być również świetny w rozegraniu i kontrolowaniu tempa gry. Zdefiniował na nowo granie z piłką przy nodze na pozycji "szóstki".
37-letni Hiszpan zagrał w barwach FC Barcelony aż 722 razy. Zdobył 18 bramek i zanotował 46 asyst. W kadrze Hiszpanii wystąpił 143 razy, strzelił dwa gole i zanotował dziewięć asyst. W tym roku skończył 37 lat.


Inter Miami ma jeszcze przed sobą pięć meczów fazy zasadniczej MLS. Zajmuje trzecie miejsce w tabeli Konferencji Wschodniej ze stratą pięciu punktów do prowadzącej Philadelphii Union. Zespół z Florydy ma już pewny awans do play-offów.
Idź do oryginalnego materiału