Lechia Gdańsk rozpoczęła obecny sezon z ujemnymi pięcioma punktami. I choć bardzo dobrze spisała się w dwóch pierwszych meczach - z Górnikiem Zabrze (1:2) oraz Lechem Poznań (3:4), to nie zdobyła w nich choćby punktu. Początek sierpnia był już nieco lepszy. Lechia zremisowała z Cracovią, choć mogła choćby wygrać, gdyż decydującego gola straciła w doliczonym czasie gry, a w poniedziałek również podzieliła się punktami z Motorem Lublin.
REKLAMA
Zobacz wideo Jak Iga Świątek! Englert, Daniec, Strasburger i wiele innych gwiazd błyszczy na korcie
Lechia Gdańsk może stracić superstrzelca. 22-krotny mistrz kraju zapytał o Tomasa Bobcka
Trudno zaprzeczyć, iż w ostatnich meczach wyjątkowo imponuje Tomas Bobcek, który strzelił dotąd pięć goli i zanotował asystę. Po odejściu Maksyma Chłania jest liderem formacji ofensywnej i większość piłek jest kierowana właśnie na niego. "Przegląd Sportowy Onet" niespodziewanie poinformował jednak, iż 23-latek może niebawem opuścić zespół. Nieoficjalnie miała pytać o niego Slavia Praga, czyli 22-krotny mistrz Czech.
"Bobcek idealnie pasuje do profilu napastnika, jakiego szuka Slavia. Jest młody, z potencjałem sprzedażowym, umie grać głową, ma dobre warunki fizyczne, a przy tym wie, co to znaczy 'pohyb', czyli po polsku 'ruch' - a właśnie to jest jedna z najbardziej pożądanych cech u piłkarza, który ma grać w najlepszym czeskim zespole, gdzie liczy się przede wszystkim intensywność" - przekazano. Kolejnym argumentem ma być to, iż jest on Słowakiem. "Zawodnicy z tego kraju w Slavii traktowani są jak 'swoi', a tacy zawsze są na nieco bardziej uprzywilejowanej pozycji" - dopisano.
Dziennikarze podkreślają jednak, iż źródła zbliżone do Lechii twierdzą, iż do klubu nie wpłynęła żadna oferta. A co gdyby tak się faktycznie stało? "Odpowiedź byłaby prosta: Bobcek nie jest na sprzedaż" - czytamy. Dodano jednak, iż "wszystko jest kwestią ceny", która w przypadku Słowaka "nie została ustalona". Mało tego, uzupełniono, iż "jeśli jest nim ktoś poważnie zainteresowany, powinien najpierw sam zaproponować kwotę".
"Przegląd Sportowy Onet" ujawnił, iż Lechia jest gotowa podjąć rozmowy na poziomie 5-6 mln euro. Nie byłaby to kwota nierealna na Slavię, która od półtora roku ma nowego właściciela, jednego z najbogatszych Czechów Pavla Tykaca. Dziennikarze napomknęli również, iż do agencji reprezentującej piłkarza odezwały się inne, zagraniczne zespoły m.in. niemieckie.
Podstawowym napastnikiem Slavii, która po czterech meczach ligowych ma na koncie 10 pkt i jest liderem tabeli, jest Tomas Chory. Ten został jednak zawieszony na sześć spotkań po tym, jak uderzył bramkarza rywali w... jądra. Gdyby transfer Bobcka doszedł do skutku, byłaby to dla niego ogromna szansa, zwłaszcza iż zespół wystąpi w fazie ligowej Ligi Mistrzów.