Szymon Marciniak jeszcze kilka tygodni temu śmiało mógł mieć nadzieję na to, iż poprowadzi jeden z trzech zbliżających się finałów europejskich pucharów. UEFA jednak nie postawiła na Polaka i wytypowała innych arbitrów. Płocczanin gwałtownie otrzymał inną, równie ciekawą propozycję. Doświadczony arbiter niebawem opuści kraj nad Wisłą, by poprowadzić decydujący bój o krajowy puchar w Grecji. Będzie ciążyła na nim ogromna presja już choćby ze względu na fanatycznych kibiców.