Absolutny rollercoaster w meczu Legii! Banik miał karnego w 90. minucie

2 dni temu
Wielkie emocje zafundowali piłkarze Legii Warszawa swoim kibicom w rewanżowym meczu z Banikiem Ostrawa o III rundę kwalifikacji Ligi Europy. W 90. minucie meczu rywale mieli rzut karny, by doprowadzić do dogrywki! Ostatecznie Legia wygrała 2:1 i awansowała do kolejnej fazy.
Była 74. minuta meczu przy stanie 1:1. Właśnie wtedy rozpędzeni gospodarze przeprowadzili piękną akcję. Steve Kapuadi posłał dośrodkowanie w pole karne do Wahana Biczachcziana, ten pięknie odegrał z pierwszej piłki do Ryoyu Morishity, który minął bramkarza i z ostrego kąta mocno strzelił wprost w Karela Pojeznego, który z metra zdobył samobójczego gola. Rozpędzona Legia, bardzo dobrze grająca była blisko awansu. Niestety przydarzył się błąd. W 86. minucie Paweł Wszołek faulował w polu karnym Erika Prekopa. Sędzia główny podyktował jedenastkę, ale po kilku minutach pobiegł zobaczyć powtórkę, ale swojej pierwszej decyzji nie zmienił. Do piłki podszedł David Buchta, ale trafił w zewnętrzną część słupka. Jego intencje wyczuł też Kacper Tobiasz, bramkarz Legii Warszawa, który rzucił się we adekwatny róg.


REKLAMA


Zobacz wideo Jan Urban uderza w Michała Probierza?! "Też bym się wkurzył"


Absolutny rollercoaster w meczu Legii Warszawa!
Legia Warszawa grająca bez lekko kontuzjowanego stopera Radovana Pankova od początku meczu dominowała. Grała wysokim pressingiem, gwałtownie odzyskiwała piłkę i napierała na rywala. Gospodarze już po zaledwie dziesięciu minutach oddali cztery strzały.


Zdobyli choćby gola, ale sędzia go nie uznał, bo Jean-Pierre Nsame był na minimalnym spalonym. W efekcie napastnik, który był już na wylocie z klubu, w pierwszej połowie jeszcze nie strzelił bramki w trzecim spotkaniu z rzędu (trafił w Ostrawie i z Koroną w Kielcach). Do niego wrócimy jednak później.


Znane powiedzenie mówi, iż niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Tak też było tym razem. Goście w pierwszej swojej akcji ofensywnej zdobyli gola. Mieli sporo szczęścia, bo Rafał Augustyniak źle wybił piłkę w polu karnym, David Buchta strzelił zza pola karnego i trafił w swojego kolegę - Erika Prekopa. Ten przejął piłkę, mocno strzelił z jedenastu metrów i Kacper Tobiasz nie był w stanie obronić strzału. Kibice liczyli jeszcze, iż Prekop mógł być na spalonym, ale sędzia wskazał na środek boiska. W stolicy zapanowała konsternacja, bo Legia była dotychczas zdecydowanie lepsza, a przegrywała 0:1.


Gospodarze gwałtownie mogli wyrównać, ale brakowało im szczęścia i skuteczności. Najpierw w 28. minucie po rzucie rożnym strzał Rafała Augustyniaka rywal wybił z linii bramkowej. Chwilę później po dośrodkowaniu z lewej strony Morishity, Paweł Wszołek strzelał głową z sześciu metrów, ale wprost w bramkarza. W 42. minucie Nsame znów trafił do siatki, tym razem po uderzeniu z ośmiu metrów, ale znów cieszył się tylko chwilę, bo podający do niego - Wszołek był na spalonym. W efekcie do przerwy było 0:1, a przy takim wyniku, to goście byli w kolejnej fazie kwalifikacji do Ligi Europy.
Warszawianie gwałtownie w drugiej połowie wyrównali. W 54. minucie po pięknej zespołowej akcji (piłkę wymienili w środku boiska Augustyniak, Biczachczian i Kapustka), Nsame dostał prostopadłe podanie od tego ostatniego i mocnym strzałem z około dziewięciu metrów zdobył gola. Cztery minuty później Kameruńczyk strzelał głową, ale tuż obok słupka. A potem doszło do wielkich emocji w końcówce pojedynku, które opisaliśmy na początku tekstu.
Zobacz także: Hajto ujawnia. "Rozmawiałem z jednym z polskich siatkarzy
Rywalem Legii Warszawa w III rundzie eliminacyjnej Ligi Europy będzie AEK Larnaka, który wyeliminował w dwumeczu słoweńskie NK Celje.
Teraz warszawianie wrócą do PKO BP Ekstraklasy. W niedzielę, 3 sierpnia podejmą Arkę Gdynia. Początek meczu o godz. 20.15. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.


Legia Warszawa - Banik Ostrawa 2:1 (0:1)


Pierwszy mecz: 2:2 i awans Legii.
Bramki: Nsame (54.), Pojezny samobójcza (74.) - Prekop (15.).
Legia: Tobiasz Ż - Wszołek, Ziółkowski Ż, Kapuadi, Vinagre Ż (93. Jędrzejczyk) - Kapustka, Augustyniak, Elitim (46. Alfarela) - Biczachczian (77. Chodyna), Nsame (81. Szkurin), Morishita (77. Goncalves).
Banik: Holec - Frydrych, Chalus, Pojezny - Buchta (91. Munksgaard), Boula, Rigo (91. Almasi), Holzer (79. Owusu) - Latal (46. Kpozo), Sin (79. Zlatohlavek) - Prekop.
Idź do oryginalnego materiału