Ależ emocje w końcówce meczu o Superpuchar! Niespodzianka w Poznaniu

6 godzin temu
W czwartek Edward Iordanescu zadebiutował w oficjalnym meczu jako trener Legii Warszawa, a w niedzielny wieczór mógł świętować pierwsze trofeum wywalczone ze stołecznym klubem. Superpuchar Polski za sprawą goli Pawła Wszołka i Ilji Szkuryna pojedzie do Warszawy, a Legia pokonała Lecha Poznań 2:1. Mistrzowie Polski oblali pierwszy test w rozpoczynającym się sezonie 2025/2026.
Legia Warszawa już w czwartek rozpoczęła sezon 2025/2026. Przy Łazienkowskiej 3 pokonała FK Aktobe w pierwszym meczu I rundy eliminacji do Ligi Europy. O wygranej zadecydowało trafienie Wahana Biczachczjana. "Edward Iordanescu wie, iż przed nim jeszcze dużo pracy, by Legia prezentowała się na europejskim poziomie" - tak, prosto ze stadionu, spotkanie relacjonował dziennikarz Sport.pl Aleksander Bernard. Dla Lecha Poznań sezon miał się dopiero rozpocząć w niedzielny wieczór.


REKLAMA


Zobacz wideo Kiedyś wybił mu zęba, dziś jest jego trenerem. "Nie ma tragedii"


Legia wypunktowała Lecha. Pierwsze trofeum Iordanescu
"Wiemy, iż to wielkie wydarzenie i duży przeciwnik. Chcemy zdobyć Superpuchar, ja chcę wygrać Superpuchar, bo odkąd tutaj jestem to mi się to nie udało. Będziemy na pewno walczyć" - mówił obrońca mistrzów Polski Joel Pereira, cytowany przez klubowe media. W niedzielnym spotkaniu od początku to jednak Legia wydawała się zespołem zdecydowanie bardziej zdeterminowanym. Już w pierwszych minutach Paweł Wszołek zmusił Bartosza Mrozka do interwencji. Groźny strzał z dystansu oddał także Migouel Alfarela.


Trzeciego ostrzeżenia już nie było. W 33. minucie Patryk Kun posłał precyzyjne dośrodkowanie na głowę Wszołka, którego tym razem bramkarz Lecha już nie zdołał zatrzymać. To nie był koniec problemów mistrzów Polski.


W końcówce pierwszej połowy Juergen Elitim kapitalnie zauważył ruch wychodzącego na wolne pole Ilji Szkuryna, zagrał za plecy obrońców, a białoruski napastnik przelobował wychodzącego z bramki Mrozka.
Lecha stać było tylko na poprzeczkę po strzale Mikaela Ishaka. Poznaniacy schodzili na przerwę przy wyniku 0:2 i trzeba przyznać, iż był to rezultat zasłużony.


Po zmianie stron gospodarze momentalnie mogli zdobyć gola kontaktowego, ale próby Antonio Milicia zatrzymały się kolejno na poprzeczce i rękach Kacpra Tobiasza. Długo wydawało się, iż Lech - który nie był w stanie stworzyć żadnego zagrożenia z gry - nie będzie w stanie dogonić Legii. Wtedy nadeszła 81. minuta spotkania, a Afonso Sousa dośrodkował piłkę z prawego skrzydła. W polu karnym najlepiej odnalazł się Filip Szymczak i strzałem głową trafił do siatki. Poznaniacy, choć po przerwie zaprezentowali się lepiej, nie byli już w stanie zdobyć kolejnego gola. Edward Iordanescu w swoim drugim meczu na ławce Legii triumfował.
Legia nie ma dużo czasu w świętowanie. Już 17 lipca warszawianie rozegrają rewanżowe, wyjazdowe spotkanie z Aktobe (18:00). Kolejne spotkanie Lecha zostało zaplanowane na 18 lipca. W najbliższy piątek mistrzowie Polski rozegrają mecz 1. kolejki ekstraklasy. Na własnym stadionie podejmą Cracovię (20:30).


Lech Poznań 1:2 Legia Warszawa (0:2)
Gole: Filip Szymczak' 81 - Paweł Wszołek' 33, Ilja Szkuryn' 43
Lech: Mrozek (gk) - Gumny (70' Bengtsson), Douglas (70' Skrzypczak), Milić, Gurgul - Kozubal, Jagiełło - Pereira, Sousa, Fiabema (70' Szymczak) - Ishak (k)
trener: Niels Frederiksen
Legia: Tobiasz (gk) - Wszołek, Ziółkowski, Kapuadi, Kun - Elitim (85' Urbański), Augustyniak (k), Morishita (75' Stojanović) - Chodyna (75' Biczachczjan), Szkuryn (85' Nsame), Alfarela (67' Kapustka)
trener: Edward Ioradnescu
sędziował: Łukasz Kuźma (Białystok)
żółte kartki: Antoni Kozubal, Filip Szymczak, Leo Bengtsson - Ryoya Morishita, Petar Stojanović, Rafał Augustyniak
Idź do oryginalnego materiału