W poniedziałek doszło do jednej z największych sensacji tegorocznego Roland Garros. Z turniejem pożegnała się Amerykanka Jessica Pegula, a więc aktualna trzecia rakieta świata. Pegula przegrała 6:3, 4:6, 4:6 z Francuzką Lois Boisson, notowaną aktualnie na 361. miejscu w rankingu WTA. Dla Boisson to debiut w turnieju wielkoszlemowym. - Przed spotkaniem wiedziałam, iż jest możliwość sprawienia niespodzianki, ale doskonale zdawałam sobie sprawę, iż będzie bardzo, ale to bardzo ciężko wygrać - mówiła Boisson po zakończeniu spotkania w wywiadzie.
REKLAMA
Zobacz wideo Daria Abramowicz wciąż pomaga Idze Świątek? Ferszter: Powinna się wytłumaczyć przed dziennikarzami
Czytaj także:
Cały świat zobaczył, co zrobiła Switolina. Oto co myśli o Polakach
"Ćwierćfinał to pierwszy krok". Francuzka ogłosiła po sensacyjnym zwycięstwie
Boisson ujawniła podczas pomeczowej konferencji, iż podeszła do spotkania z Pegulą bez większej presji. - Im więcej gram, tym lepiej się tu czuję. Moje ramię było dość swobodne. Ostatnie dwa gemy były bardzo napięte, była spora presja. W gorących momentach meczu zachowałam spokój i myślałam o strategii na kolejny punkt. Trzeci set był niesamowity. Podczas ostatnich gemów publiczność naprawdę mnie wspierała. To było niesamowite przeżycie - powiedziała.
Boisson jest już pewna awansu w rankingu WTA na 120. miejsce. - Trzeci set był niesamowity. Podczas ostatnich gemów publiczność naprawdę mnie wspierała. To było niesamowite przeżycie - dodała Francuzka. - Byłam spięta przy piłce meczowej. Potem wszystko się uwolniło: presja, stres związany z meczem. To marzenie grać w Roland Garros, wygrać go. Ćwierćfinał to pierwszy krok. To cudowne. Nie mogłam oczekiwać nic lepszego, przyjeżdżając tutaj - ogłosiła Boisson.
Czytaj także:
Tak Francuzi potraktowali Sabalenkę. "Nie wiem, skąd ta decyzja"
Warto przypomnieć, iż Boisson to najniżej notowana zawodniczka od 2017 r., która awansowała do ćwierćfinału turnieju wielkoszlemowego. Po raz ostatni dokonała tego Kaia Kanepi z Estonii na US Open, będąc notowana na 418. miejscu w rankingu WTA. Wtedy Kanepi przegrała w ćwierćfinale 3:6, 3:6 z Madison Keys, późniejszą finalistką turnieju.
Zobacz też: Francuzi piszą o Świątek tuż przed ćwierćfinałem. "Bolesne"
Kolejną rywalką Boisson w wielkoszlemowym Roland Garros będzie Rosjanka Mirra Andriejewa, która wygrała 6:3, 7:5 z Darią Kasatkiną. Gdyby Boisson awansowała do półfinału turnieju wielkoszlemowego, to znajdzie się na 65. miejscu w rankingu WTA.