Ależ skandal! Reprezentant kraju ruszył na ochroniarza. "Złamał mu ząb"

10 godzin temu
Bójki piłkarzy? Zdarzają się. Ale bójka piłkarza z ochroniarzem? To już pewna nowość. A do takiej sytuacji doszło nad jednym z pięknych, europejskich jezior w miniony wtorek. A co najciekawsze -w całej sprawie są dwie przeciwstawne wersje, a we wszystko zaangażowana jest policja.
W historii futbolu nie brakowało różnych bójek i zamieszań między piłkarzami dwóch drużyn. Ba, okazjonalnie dochodziło choćby do scysji między dwoma piłkarzami jednego klubu. Żeby daleko nie szukać, to do takiej sytuacji doszło w Bayernie Monachium wiosną 2019 roku, gdy pobili się Robert Lewandowski i Kingsley Coman. "Sport Bild" informował wtedy, iż Francuz uderzył Polaka jako pierwszy, a ten w odpowiedzi wyprowadził kilka ciosów.


REKLAMA


Zobacz wideo "Dostaję po plecach, bo ludzie wiedzą, jak mam na nazwisko"


Piłkarz Hajduka uderzył ochroniarza? Są dwie przeciwstawne wersje wydarzeń
Nieco dalej w ostatnim czasie poszedł jeden z piłkarzy Hajduka Split, a więc drużyny ośmiokrotnych mistrzów Chorwacji i trzeciej drużyny tamtejszej ligi w poprzednim sezonie. Drużyna ze Splitu przygotowuje się do nowego sezonu i eliminacji Ligi Konferencji.
Zobacz też: Miliony euro dla Polaka. Zrobił interes życia, może się już tylko śmiać
Cała akcja wydarzyła się w jednym z hoteli nad jeziorem Bled w Słowenii. Serwis klix.ba przekazał, iż "kapitan Hajduka i ikona klubu Marko Livaja miał uderzyć ochroniarza w głowę i złamać mu ząb". Hajduk początkowo zaprzeczył tym oskarżeniom, ale potem wkroczyła słoweńska policja, która rzuciła nowe światło na całą sprawę.


Źródło dodało, iż policja zgodnie z przepisami o ochronie danych osobowych nie mogła potwierdzić, iż chodzi o piłkarza Hajduka, ale poinformowała, iż "we wtorek 1 lipca, krótko po godzinie 1 w nocy, funkcjonariusze policji w Bledzie otrzymali powiadomienie o zakłóceniu porządku publicznego w rejonie tzw. promenady w Bledzie. Zgodnie z dotychczas zebranymi informacjami doszło do sporu między osobami przebywającymi w rejonie tzw. promenady a ochroniarzami z prywatnej firmy ochroniarskiej, która świadczy usługi ochrony w tym rejonie. W wyniku tej sytuacji ranny został ochroniarz i jedna osoba prywatna" - czytamy.


Stoi w kontrze do oświadczenia Hajduka, który poinformował jedynie o "sporze słownym". "Prowadzimy postępowanie przeciwko dwóm osobom podejrzanym o popełnienie przestępstwa" - przekazała policja.
Idź do oryginalnego materiału