Nie jest łatwo przygotować skład i wymyślić plan na mecz z Niemkami (piątek, godz. 21). Nastawisz się defensywnie i oddasz im inicjatywę? Zamęczą cię dośrodkowaniami. Wyjdziesz wyżej i spróbujesz pressingu? Rozerwą cię prostopadłymi podaniami. Zabraknie ci agresji i zdecydowania? Natychmiast cię trafią. Ruszysz do walki? Przeczekają, zmęczą cię, a w końcu i tak trafią. To wnioski z ich ostatnich pięciu meczów, w których przejeżdżały się po kolejnych rywalkach. W Lidze Narodów wygrały 4:1 z Austrią, 4:0 ze Szkocją, 4:0 z Holandią, 6:1 ze Szkocją i 6:0 z Austrią. Nic więc dziwnego, iż są wymieniane - obok Hiszpanek - jako główne faworytki do złota. Wszystko mówi zdanie z "Sueddeuche Zaitung", iż Niemki przyjechały do Szwajcarii poprawić wynik z ostatniego Euro. Przypomnijmy - przegrały wtedy dopiero w finale.
REKLAMA
Zobacz wideo "Dostaję po plecach, bo ludzie wiedzą, jak mam na nazwisko"
Wróciła po dwóch koszmarnych kontuzjach. Całe szczęście!
Nina Patalon musiała jednak coś wymyślić. I nie spodziewamy się, by nagle miała zmienić skład, który zgrywała od kilku miesięcy, i który sprawdził się w barażach. W bramce zagra więc Kinga Szemik, której zagraniczne portale wróżą, iż będzie najbardziej zapracowaną bramkarką tych mistrzostw. Nie jest to bardzo kontrowersyjna teza, ponieważ Polska trafiła do bardzo trudnej grupy i po piątkowym meczu z Niemkami zagra jeszcze ze Szwecją i Danią. I coś nam mówi, iż jeżeli z pierwszej w historii imprezy ma wracać z punktami, to będzie potrzebowała Szemik w absolutnie najwyższej formie.
W obronie Patalon dokonywała dotychczas najwięcej zmian, bo co rusz któraś z zawodniczek doznawała kontuzji. Zestawiła więc jakieś trzysta duetów na środku, rotowała też na bokach. Ale na Euro zabrała zawodniczki, które chciała. Wreszcie zdrowa jest Paulina Dudek. Wreszcie, bo w 2022 i 2023 r. dwa razy zrywała więzadła krzyżowe przednie w kolanie. Wracała po jednej wyczerpującej rehabilitacji i po chwili musiała zaczynać wszystko od nowa. W sumie nie grała w piłkę przez prawie dwa lata. A to kluczowa postać w drużynie - na boisku i poza nim. W meczach z tak silnymi rywalami przyda się jej opanowanie i świetne długie podanie.
Obok niej najpewniej zagra Oliwia Woś, która opuściła ostatnie zgrupowanie - a jakże! - z racji urazu. Zastępowała ją wówczas Emilia Szymczak, jedna z najbardziej utalentowanych obrończyń młodego pokolenia w Europie. W meczach Ligi Narodów z Rumunią i Irlandią Północną spisała się bardzo dobrze, ale spotkanie z Niemcami na Euro będzie zupełnie innym wyzwaniem. Patalon postawi więc na Woś, która jest bardziej doświadczona i bardzo silna fizycznie.
Na bokach obrony też nie spodziewamy się niespodzianek, bo odkąd kontuzji nabawiła się Sylwia Matysik, w każdym ważnym meczu występują Wiktoria Zieniewicz i Martyna Wiankowska. Patrząc na grę Niemek, które wiele swoich akcji kończą dograniem w pole karne, czeka je arcytrudne zadanie.
Wyjątkowy mecz dla Tanji Pawollek
jeżeli mielibyśmy szukać punktu wyjścia do zatrzymania Niemek, powiedzielibyśmy - harówka w środku pola. Dla Tanji Pawollek, która od dziecka mieszka w Niemczech, całą dotychczasową karierę spędziła w Bundeslidze i choćby grała dla Niemiec w młodzieżowych kadrach, piątkowy mecz będzie wyjątkowy. - Słabe strony Niemek? - upewniła się, iż dobrze usłyszała, gdy zapytałem ją o to podczas zgrupowania w Arłamowie. - No, jakoś za dużo ich nie ma - śmiała się. To bardzo twardo grająca pomocniczka, zapewniająca równowagę całej drużynie.
Do pomocy będzie miała dwie zawodniczki, które łączy zadziorność i naturalna chęć walki o piłkę, wszystko inne różni - Ewelinę Kamczyk i Adrianę Achcińską. Po wysłuchaniu konferencji Niny Patalon i Christiana Wuecka, selekcjonera Niemek, spodziewamy się meczu, w którym to rywalki częściej są przy piłce i mają w meczu inicjatywę, a Polska poluje na kontrataki. Kamczyk powinna je napędzać - jest dynamiczna, gra ofensywnie, sporo widzi na boisku i może z zamkniętymi oczami podawać do Ewy Pajor. Grają ze sobą niemal od zawsze - już w 2013 r. zdobywały razem złoto na Euro do lat 17. Z kolei Achcińska zawsze była traktowana jako defensywna pomocniczka z mocnym uderzeniem, ale od kilku miesięcy widać, iż poprawiła się w ofensywie i lepiej wyczuwa momenty, w których powinna podłączyć się do ataku. jeżeli ktoś ma połączyć obronę z atakiem, to właśnie one.
Sensacja w składzie na Niemcy. Co to jest za kariera!
Zostają trzy miejsca w ataku i dwie pewniaczki - Natalia Padilla-Bidas i Ewa Pajor, do której wszystko się sprawdza. To o niej najczęściej mówili Niemcy na swojej konferencji, to o nią pytali niemieccy dziennikarze, to jej będą szukać koleżanki i to na nią najbardziej będą liczyć kibice. jeżeli Polska ma poszukać kontry, najpewniej musi poszukać Pajor. jeżeli ktoś ma uciec niemieckim obrończyniom, najpewniej będzie to Pajor. jeżeli ktoś ma strzelić gola, najpewniej będzie to Pajor. jeżeli ma się wydarzyć cud, najpewniej dokona go Pajor. Tak, reprezentacja Polski będzie jej bardzo potrzebować. Nie chodzi o gole i asysty - to półka marzeń, ale o tak przyziemne rzeczy, jak wywalczenie rzutu wolnego czy przepchnięcie akcji kilka metrów naprzód.
Zakładamy, iż w składzie będzie też jedno sensacyjne nazwisko. Myślimy o Paulinie Tomasiak, która, choć ma już 23 lata, to jeszcze pół roku temu grała w I lidze, czyli na drugim poziomie rozrywkowym w Polsce, w Trójce Staszkówka Jelna. A trzeba wiedzieć, iż różnica między zapleczem a Ekstraligą jest olbrzymia. Jak więc możliwe, iż skrzydłowa z takim potencjałem zadebiutowała na najwyższym poziomie dopiero w marcu, raptem cztery miesiące temu? Tomasiak zawsze miała spory talent, ale jeszcze większe miała obawy. Bała się, iż sobie nie poradzi, iż sparzy się w Ekstralidze, iż później trudno będzie jej się odbudować. Nie chciała też opuszczać rodzinnych stron, mimo iż na transfer namawiała ją większość klubów - z góry i z dołu tabeli. Przekonywała ją też selekcjonerka, a choćby koleżanki z pierwszoligowego klubu. Długo odmawiała. - Sfera mentalna mnie nie puszczała. Przepłakałam parę nocy - mówiła TVP Sport. Pomógł jej psycholog i upływ czasu.
Jak już zdecydowała się na transfer do Górnika Łęczna, poszło jej tak, jak wszyscy zakładali. Zrobiła w Ekstralidze furorę. Już w debiucie miała udział przy każdej z czterech bramek zdobytych w wygranym 4:2 meczu ze Śląskiem Wrocław i gwałtownie dostała powołanie do kadry. 30 maja przeciwko Irlandii Północnej strzeliła debiutanckiego gola, a kilka dni później jeszcze lepiej spisała się z Rumunią - strzeliła dwa gole i pomogła strzelić trzeciego. Mało tego - sparing z Ukrainą, tuż przed Euro, też skończyła z golem. Nic dziwnego, iż jej rola w kadrze rośnie z meczu na mecz. Od zagadki, przez ciekawostkę, po faworytkę do gry z Niemcami? Na to wygląda. Co za historia!
Prawdopodobny skład reprezentacji Polski na mecz z Niemcami (1-4-3-3):
Szemik – Zieniewicz, Dudek, Woś, Wiankowska – Pawollek, Achcińska, Kamczyk – Tomasiak, Pajor, Padilla-Bidas