
Andrzej Grzebyk ani myśli o zakończeniu kariery! „Double Champ” udaje się na zasłużony odpoczynek, a następnie wraca na szczyt!
Walka wieczoru gali XTB KSW 105 pomiędzy Adrianem Bartosińskim, a Andrzejem Grzebykiem jest na ustach wszystkich. Jest to oczywiście owoc emocji, które panowie dostarczyli wszystkim widzom bez wyjątku w sobotni wieczór.
Pięciorundowa wojna obu panów z pewnością zapisze się w historii polskiego MMA. Była to bowiem kapitalna walka, brutalne mordobicie, które na długo pozostanie w naszej pamięci.
ZOBACZ TAKŻE: Prowadzący konferencje FAME o walce Pudziana z Hallem: Neffati Brothers wytrzymali trzy rundy!
Obaj panowie liżą teraz rany wojenne i cieszą się czasem z najbliższymi. Co jednak z przyszłością Andrzeja? Przypomnę, iż jego menadżer w wywiadzie po gali dla „MMA-Bądź na bieżąco” przyznał, iż jego podopieczny może udać się na sportową emeryturę w wyniku porażki w rewanżu z „Bartosem”.
Nic takiego jednak nie będzie miało miejsca. Andrzej ostatnio nagrał relację na Instagramie, a której zapowiedział, iż niebawem powróci do walki o najwyższe laury:
Duma jest, ego sportowe podrażnione, ale to się nic nie dzieje. Leczymy porysowania wojenne i wspinamy się z powrotem na szczyt. Ważne, iż Wam się podobało. Trzymajcie się.
Kto zostanie kolejnym rywalem zawodnika z Rzeszowa? O to, żeby nim zostać zabiega mocno Muslim Tulshaev. Andrzej wstępnie wyraził zgodę na taką konfrontację, więc niewykluczone, iż to właśnie „Urus” będzie jego przyszłym oponentem.