Legia Warszawa nie wygrała ligowego meczu od 28 września i pokonania Pogoni Szczecin. Od tego czasu warszawianie zwolnili Edwarda Iordanescu i powierzyli zespół pod opiekę Inakiego Astiza. Tymczasowy trener nie podołał wyzwaniu. Legia może skończyć rok w strefie spadkowej, a to smuci jej byłych piłkarzy. Wśród nich znalazł się Artur Boruc.
REKLAMA
Zobacz wideo Marcin Bułka ujawnia, co usłyszał od lekarki. "Chciało mi się płakać"
Boruc szczerze o Legii. "Stanę z boku"
- Gdy są jakieś fajne mecze, na przykład w końcowej fazie Ligi Mistrzów, to zostawię. Zdarza się też zatrzymać na Legii, choć w ostatnim czasie dużo rzadziej - powiedział w rozmowie z WP Sportowe Fakty.
Momentalnie został zapytany przez dziennikarza wspomnianego źródła Mateusza Skwierawskiego, czy boli go to, co stało się z jego byłym klubem. Odpowiedź Boruca była lakoniczna.
- Tak, ale nie chciałbym o tym rozmawiać. Nie ma mnie w środku i nie mam pojęcia, na czym polega problem. Stanę z boku jak większość ludzi i nie będę tego komentował - dodał.
Artur Boruc grał w barwach Legii Warszawa dwukrotnie. Najpierw w latach 2001-2005, a następnie na koniec kariery - w sezonach 2020/21 i 2021/22. Łącznie w stołecznym klubie rozegrał 138 meczów. Jest też 65-krotnym reprezentantem Polski, a swoją legendę budował podczas wielkich turniejów i gry w zagranicznych ligach: szkockiej (Celtic), włoskiej (Fiorentina), angielskiej (Southampton, Bournemouth).
Legia w czwartek 11 grudnia zagra z Noah w Lidze Konferencji. Trzy dni później zmierzy się z Piastem Gliwice w zaległym meczu ekstraklasy. Rok zakończy domowym meczem z Lincoln Red Imps w ramach Ligi Konferencji (18 grudnia).

6 dni temu










![Łomazy. Podzielili się opłatkiem, zaśpiewali kolędy [ZDJĘCIA]](https://static2.slowopodlasia.pl/data/articles/xga-4x3-lomazy-podzielili-sie-oplatkiem-zaspiewali-koledy-zdjecia-1765874549.jpg)





