Boniek selekcjonerem reprezentacji? Tak zareagował na propozycję Kuleszy

7 godzin temu
Prezes PZPN Cezary Kulesza zaskoczył ostatnio wszystkich, gdy ironicznie zaproponował na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski Zbigniewa Bońka. - Ma odpowiednie kwalifikacje, ma już doświadczenie, interesujące jak zareagowałby na propozycję objęcia kadry? - przekazał. I długo nie musiał czekać na odpowiedź legendy polskiej piłki. - Decyduję się na podjęcie bardzo poważnego kroku - wyznał Boniek.
Jan Urban, Jerzy Brzęczek, Marek Papszun, Adam Nawałka, Adrian Siemieniec, Kosta Runjaić, Nenad Bjelica - oto grono potencjalnych kandydatów na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski. Faworytem PZPN-u był Maciej Skorża, natomiast ten odmówił. - Bycie trenerem reprezentacji Polski to byłby dla mnie ogromny zaszczyt, ale w tej chwili są inne cele przede mną, inne zadania do wykonania. (...) Mam nadzieję, iż może będzie mi jeszcze kiedyś dane poprowadzić polską kadrę - przekazał. Kto zatem zostanie następcą Michała Probierza? Jest jedna niespodziewana kandydatura.


REKLAMA


Zobacz wideo "Najciekawsze walne w moim życiu" Nowi wiceprezesi PZPN


Boniek zareagował na słowa Kuleszy. Czy zostanie selekcjonerem reprezentacji Polski?
Prezes PZPN Cezary Kulesza ujawnił, iż poza wcześniej wspominanymi kandydatami rozważa jeszcze jedno nazwisko. - Do głowy przychodzi mi… Zbigniew Boniek. Ma odpowiednie kwalifikacje, ma już doświadczenie, interesujące jak zareagowałby na propozycję objęcia kadry? Z mojej perspektywy ta kandydatura miałaby kilka plusów; zakładam na przykład, iż najmniej przychylnie nastawieni do mnie dziennikarze mogliby ją przyjąć nie tylko ze zrozumieniem, ale wręcz z aprobatą - powiedział dla Gol24.pl.
Nie trzeba było długo czekać na reakcję Bońka. - Decyduję się na podjęcie bardzo poważnego kroku. W związku z tym, iż Kulesza powiedział, iż jestem jednym z kandydatów, od dzisiaj: silenzio stampa. Do czasu wybrania selekcjonera - przekazał, śmiejąc się na głos. Na koniec programu wspomniał o tym ponownie. - Oczywiście, pan Czarek wrzucił mnie (do tego grona - red.), żeby był taki przytyk, ale mnie to w ogóle nie boli. Czekam na telefon - zadeklarował.


Następnie obruszył się, kiedy usłyszał, iż kandydatem Kuleszy na stanowisko selekcjonera jest również Kosta Runjaić. - On ma kontrakt z Udinese, całe życie pracował, by być w poważnym klubie za poważne pieniądze i poważnie prowadzić swoją karierę. Nagle porzuci wszystko, zrobi ferment po to, iż za dwa miesiące może być wyrzucony z funkcji selekcjonera, bo nie wiadomo, jak mu pójdą dwa mecze... Czy wy jesteście mądrzy? Nie, to nie jest żaden kandydat - grzmiał w programie "Prawda Futbolu".


Boniek nie omieszkał również skomentować wyniki wyborów, które nie są korzystne dla Kuleszy. Mimo iż pozostał na stanowisku prezesa, to stracił trzech najbliższych współpracowników. - Widziałem Czarka, który nie miał oczu pokerzysty. Tylko człowieka przerażonego, niepewnego, który nie wie, co się dalej stanie. Ale dzisiaj stała się rzecz niebywała - wyznał. I skwitował to krótkim stwierdzeniem. - Musi się przespać, nie był to dla niego łatwy dzień. Dostał gonga, to trzeba przyznać - podsumował.
Idź do oryginalnego materiału