Lech Poznań miał w środowym spotkaniu dobre momenty, ale ostatecznie przegrał z faworytem 1:3. Ten wynik oznacza, iż drużynie z Ekstraklasy trudno będzie myśleć o awansie do dalszej fazy eliminacji Ligi Mistrzów - szczególnie biorąc pod uwagę, jak gorącym terenem jest stadion w Belgradzie, na którym odbędzie się rewanż. Kibice mogą tylko zastanawiać się, czy mistrz Polski byłby w stanie lepiej zaprezentować się w starciu z serbską ekipą, gdyby miał do dyspozycji Afonso Sousę.
REKLAMA
Zobacz wideo Na co stać reprezentację Polski kobiet na Euro? Możejko: Sukcesem będzie zbudowanie fundamentu na przyszłość
Mateusz Borek ostro o gwieździe Lecha. Nie pozostawił suchej nitki
Sousa to jeden z najlepszych piłkarzy Lecha, który w przeszłości bywał bezcenny dla jego ofensywy. W mediach mówi się jednak, iż niedługo zostanie zawodnikiem Shabab Al Ahli FC. Na ten moment Portugalczyk oficjalnie jest kontuzjowany, przez co nie był w kadrze na mecz z Crveną zvezda, ale w tę wersję nie wierzy Mateusz Borek. Według niego 25-latek był w stanie pomóc swojej drużynie. Oto co znany dziennikarz powiedział na antenie Kanału Sportowego:
- O co mam żal? Musimy się szanować jako drużyny i kluby. Ja wiem, iż można było być nieprzygotowanym na różne transfery. Nikt nie spodziewał się tego, co się stanie z Walemarkiem, iż Sousa będzie grał swoją grę. Uważam, iż to są takie mecze, w których musisz zrobić wszystko, by pomóc klubowi, który dał ci szansę i cię wypromował. [...] Mieszkałeś na jakiejś portugalskiej prowincji, zarabiałeś 3,5 tys. euro. Lech dał ci pieniądze, sławę, uwielbienie kibica. Ja rozumiem, iż piłkarz chce odejść. Prawda jest taka, iż gdyby był wystarczająco dobry, dzwoniłaby po niego Benfica, Sporting i Porto - stwierdził dziennikarz, który komentował mecz Lecha w TVP Sport.
ZOBACZ TEŻ: TVP nie wyłączyło mikrofonów przed meczem Lecha. Oto co usłyszeli widzowie
Przy okazji Borek w mocnych słowach podsumował grę mistrza Polski, który nie był w stanie utrzymać wysokiego poziomu gry oraz intensywności przez całe środowe spotkanie. - Jak my dziś się zastanawiamy, czy ta wyjściowa jedenastka jest w stanie wybiegać 90 minut, to my poszliśmy dziś w złą uliczkę. jeżeli z takim stanem rzeczy zaczynamy, to my już zbłądziliśmy - zakończył 53-latek.
Rewanżowe spotkanie w el. Ligi Mistrzów między Lechem a Crveną zvezda odbędzie się 12 sierpnia o godzinie 21:00.