Burza w Hiszpanii po meczu Realu. Trener nie wytrzymał. "Zrujnował mecz"

4 godzin temu
- Sędzia musi wziąć pod uwagę kontekst meczu - pouczał arbitra trener Sevilli Joaquin Caparros. Szkoleniowiec nie mógł pogodzić się z czerwoną kartką dla swojego zawodnika już w 12. minucie spotkania z Realem Madryt. Jego zespół kończył je w dziewiątkę, co musiało skończyć się porażką 0:2. Zaraz po niej wygłosił ostrą tyradę, a najbardziej oburzał się na... system VAR.
Real Madryt pokonał na wyjeździe Sevillę 2:0 w przedostatniej kolejce sezonu LaLiga. Niedzielny mecz nie obył się jednak bez sporych kontrowersji. Obydwie bramki dla Realu padły dopiero po tym, jak jego rywale grali w... dziewiątkę. Sędzia Mateo Busquets Ferrer pokazał piłkarzom Sevilli dwie czerwone kartki, w tym jedną już w 12. minucie. Jego decyzja rozwścieczyła szkoleniowca gospodarzy Joaquina Caparrosa.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki był na trybunie kibiców Polonii?! "W Warszawie tylko Legia!"


Zawrzało w meczu Realu. Trener wyszedł z siebie po jednej decyzji sędziego. ""Niszczysz piłkę nożną"
Do sytuacji doszło, gdy do długiej piłki na wolne pole startował Kylian Mbappe. Gdyby Francuz doszedł do piłki, znalazłby się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Tak się jednak nie stało, bo faulem zatrzymał go Loic Bade. Arbiter od razu sięgnął po czerwoną kartkę, ale akcja była jeszcze dość długo analizowana pod kątem ewentualnego spalonego. Wtedy Caparros miał okazję samemu obejrzeć ten faul na powtórkach, po czym krzyknął do sędziego: "Niszczysz piłkę nożną, to nie jest piłka nożna".


Temat wrócił jak bumerang na pomeczowej konferencji prasowej, podczas której szkoleniowiec stwierdził, że: "wydalenie Bade zrujnowało mecz". - Tak jak trenerzy przygotowują się do meczów, sędziowie również muszą się do nich przygotowywać. Sędzia musi wziąć pod uwagę kontekst meczu, który ma sędziować. Tu nikt nie miał nic stracenia, chodziło o atmosferę. A po niecałych 15 minutach psujesz grę... - oburzał się, cytowany przez "Marcę".


Trener Sevilli wściekły na VAR. "Ludzie ubrani w garnitury od Armaniego, decydują..."
Drugą czerwoną kartkę w 47. minucie obejrzał natomiast Isaac Romero, który chwilę wcześniej pojawił się z ławki rezerwowych. Wszystko przez brutalny atak nakładką na nogę Aureliena Tchoumaniego. W tej sytuacji sędzie, zanim podjął decyzję, musiał skorzystać z powtórek na monitorze VAR. Trener również z tym nie mógł się pogodzić. - Wracamy do tematu VAR-u. Miał on na celu ulepszenie piłki nożnej, ale przyniósł zupełnie odwrotny efekt. Ludzie z FIFA, dobrze ubrani w garnitury od Armaniego, decydują, iż musimy grać w piłkę nożną opartą na technologii. Kiedy pojawił się VAR, byłem temu przeciwny, a oni nazwali mnie staroświeckim, a teraz coraz częściej udowadniają, iż miałem rację - krytykował Caparros.


Grająca w dziewiątkę Sevilla nie była w stanie się przeciwstawić i w drugiej połowie straciła dwie bramki po strzałach Mbappe i Bellinghama. Dziennikarze zapytali więc Caparrosa, czy dla Realu obowiązują jakieś specjalne zasady. - Z tego, co widzimy, może tak być. Zawsze uczono mnie, iż sędzia jest jeden. A teraz jest bałagan, bo mamy tylu sędziów w środku, i tak to wygląda - podsumował.
Idź do oryginalnego materiału