Burza w USA po śmierci Hulka Hogana. Przekroczyli granice

17 godzin temu
Czy Hulk Hogan był rasistą i czy to powinno wpływać na ocenę jego dokonań? Tego typu dyskusja wywiązała się w Stanach Zjednoczonych po publikacji na portalu Andscape, który należy do ESPN. Kontra nadeszła ze strony serwisu OutKick, który ma tego samego właściciela, co konserwatywna stacja Fox News.
W miniony czwartek świat obiegła informacja o śmierci legendarnego wrestlera Hulka Hogana w wieku 71 lat. Hogan został znaleziony martwy w swoim domu w Clearwater na Florydzie. Według informacji telewizji TMZ przyczyną miało być nagłe zatrzymanie akcji serca. Jego śmierć potwierdziło także samo WWE w mediach społecznościowych.


REKLAMA


Zobacz wideo Maria Andrejczyk: Sport jest kojarzony z rozrywką męską, brutalnością


Dziennikarz opisał rasistowskie poglądy Hulka Hogana. "Nie ma takiej miary sukcesu"
Grecki filozof Chilon ze Sparty miał jakoby powiedzieć przed wieloma, wieloma wiekami, iż o "zmarłych dobrze albo wcale". Doskonale wiadomo, iż różnie z tym bywa, a kolejnym na to przykładem jest śmierć Hulka Hogana i artykuł, który pojawił się na portalu Andscape. To założona przez ESPN strona, na której poruszane są tematy powiązań rasy, kultury i sportu.
Na tym też portalu David Dennis Jr. napisał tekst, w którym - w uproszczeniu - stwierdził, iż rasowe uprzedzenia Hulka Hogana nie mogą zostać przysłonięte przez jego wrestlerskie dokonania. "Hulk Hogan przyznał, iż jest rasistą. Kiedyś powiedział synowi, iż boi się, iż karma sprowadzi ich z powrotem jako czarnoskórych mężczyzn. Kiedy jesteś rasistą, to to jest twoje dziedzictwo ponad wszystko" - napisał Dennis Jr. na portalu X.


Zobacz też: Nowy minister sportu odcina się od działań Nitrasa. "To moja pierwsza decyzja"
Dziennikarz w artykule podkreślał, iż Hogan nie raz miał używać w prywatnych rozmowach słowa "czarnuch". Do tego przytoczył nagranie prywatnej rozmowy wrestlera z lipca 2015 roku. "No wiesz, nie mam podwójnych standardów. Wiesz, do pewnego stopnia jestem rasistą, pie****ne czarnuchy. Ale jeżeli chodzi o miłych ludzi i cokolwiek... to znaczy, wolałbym, żeby wyd***ła [jego córka - przyp. red.] jakiegoś czarnucha. Wolałbym, żeby wyszła za mąż za dwumetrowego czarnucha wartego sto milionów dolarów! Jak koszykarz! Chyba wszyscy jesteśmy trochę rasistami. Pie****ne czarnuchy" - tak brzmią cytowane słowa Hogana.
Kolejne nagrania miały ukazać jeszcze więcej rasistowskich wywodów legendy WWE, co doprowadziło, iż znalazł się na cenzurowanym w całym środowisku. "Nie ma takiej miary sukcesu, która mogłaby wymazać rasizm. Nie ma wystarczająco dużo nostalgii, wspomnień ani celebracji, by usunąć 'Jestem rasistą' z pamięci. Zwłaszcza gdy brakuje jakiejkolwiek prawdziwej skruchy" - napsał Dennis Jr., konkludując, iż to rasistowskie poglądy definiują postać Hulka Hogana, a nie jego inne dokonania.


Jak można się domyślić - część osób została oburzona takim przedstawieniem postaci Hulka Hogana. Kontrę do artykułu Andscape wystosował Bobby Burack na łamach serwisu OutKick należącego do koncernu Fox, który ma pod sobą m.in. konserwatywną stację Fox News.
Zdaniem autora Hogan "popełnił błąd, używając rasistowskiego określenia". Przypomniał, iż przeprosił za to. Jednocześnie autor oburzył się na wykorzystanie prywatnej rozmowy zmarłego 71-latka i sugerowanie, iż powinno to wpłynąć na jego dziedzictwo.


"Warto zauważyć, iż autor artykułu, Dennis, argumentował już wcześniej, iż powinniśmy oddzielać sztukę od artysty, upamiętniając Michaela Jacksona i różnych raperów skazanych za brutalne przestępstwa. Hogan użył wulgarnego słowa. Nie skrzywdził nikogo, nie skrzywdził dzieci ani nie popełnił przestępstwa. Popełnił przestępstwo słowne. Inni, których Dennis chwalił, dopuścili się brutalnych przestępstw" - napisał Burack. Jego zdaniem Dennis chciał zdobyć "punkty polityczne", publikując swój tekst. Burack dodał, iż "czas publikacji artykułu był żenujący", gdyż było to kilka godzin po śmierci Hogana.
"Faktem jest, iż rozmowa telefoniczna sprzed prawie 10 lat nie definiuje dziedzictwa Hulka Hogana. Jego nazwisko jest wpisane w tkankę amerykańskiej kultury. Przekształcił wrestling z brutalnego, regionalnego festynu w monokulturową potęgę. Był prawdziwym superbohaterem dla wielu dzieci dorastających w latach 80. i 90. kilka postaci znaczyło dla swoich branż więcej niż Hogan dla swojej" - podsumował.
Idź do oryginalnego materiału