Galatasaray, Sunderland - te kluby były wymieniane w gronie tych, do których mógł trafić Marcin Bułka. Nie są to najpotężniejsze kluby w Europie, więc Polak zdecydował się na inną ofertę ze strony saudyjskiego NEOM SC, gdzie za rok gry ma zarobić około dziesięciu milionów euro rocznie! To gigantyczne pieniądze, których nie zaoferowałby mu żaden inny klub. Oficjalnego komunikatu jeszcze nie było, ale wydaje się, iż to będzie kwestia czasu.
REKLAMA
Zobacz wideo Nowy selekcjoner? Kulesza: Warto, by oglądał naszą ligę
Adrian Mierzejewski broni decyzji Marcina Bułki o transferze do ligi saudyjskiej
Decyzja Marcina Bułki o dołączeniu do klubu z Arabii Saudyjskiej w wieku 25 lat wywołała oburzenie u części kibiców i ekspertów, którzy nie rozumieją, czemu ciągle młody piłkarz zdecydował się odejść na futbolowe peryferia. Z takim podejściem do sprawy nie zgadza się jednak Adrian Mierzejewski, który miał okazję grać m.in. w saudyjskim Al-Nassr w latach 2014-2016.
Zobacz też: Demolka w meczu mistrzyń świata na Euro! W 6. minucie było już po wszystkim
- Nie dziwię mu się, iż przyjął propozycję. Dostał ofertę życia. Nie wiemy jeszcze, co miał do wyboru, mówi się o Sunderlandzie. Wziął, co miał, kariery mu to nie zamyka. Może tam posiedzieć rok, dwa i wrócić do Europy bogatszy o kilka milionów euro. Nie jest jedyny, który korzysta z takich okazji. Gdy ja wyjeżdżałem do Arabii 11 lat temu, było trochę stękania, gdzie ja jadę i iż wybieram pieniądze. I tak jestem w szoku, gdy ludzie mówią teraz: "przyjął ofertę, bo musiał" - powiedział Mierzejewski w rozmowie z portalem WP SportoweFakty. Jednocześnie zauważył, iż przed rokiem ofertę Saudyjczyków odrzucił Piotr Zieliński.
- Teraz jest to modny kierunek. W zespole z Marcinem będzie Alexandre Lacazette. W przeciwnych drużynach grają Cristiano Ronaldo, Aleksandar Mitrović, Sadio Mane, Karim Benzema. Jest kilku świetnych napastników, na pewno będzie miał Marcina kto sprawdzać - zauważył były pomocnik reprezentacji Polski.
- To kwota zabezpieczająca życie, rodzinę, a później będzie czas na spokojny powrót do Europy i wybór miejsca, w którym chce się grać i żyć, a nie zarabiać - dodał Mierzejewski. Wyśmiał także krytyków, którzy mówili o nim w 2014 roku. - Jechali ze mną, iż poszedłem do Arabii dla pieniędzy. To jak już Cristiano Ronaldo przeszedł tam dla pieniędzy, których i tak ma sporo, to dlaczego Polak nie może skorzystać z takiej oferty? - pytał.
Kadra bez Bułki i Piątka? "Nie jesteśmy krajem, który może wybrzydzać"
Odniósł się także do kwestii, czy transfer do egzotycznej Bułki i Krzysztofa Piątka wpłynie na kadrę. - O Bułkę jestem spokojny, będzie mierzył się z największymi piłkarzami świata, na pewno będzie miał topowego trenera bramkarzy w swoim klubie. Poziom ligi katarskiej, do której trafił Piątek, jest niższy, ale Al-Duhail to mocna ekipa. Poza tym - nie jesteśmy krajem, który ma stu zawodników na podobnym poziomie, by wybrzydzać. Lepsze reprezentacje od nas nie rezygnują z zawodników występujących w ligach arabskich - podsumował.