Cała Polska wstrzymuje oddech. Leon ogłosił ws. przyszłości w kadrze

16 godzin temu
- Zamierzam korzystać z dobrego samopoczucia. Skoro zdrowie dopisuje, to nie ma powodu, bym mecze kadry miał oglądać w telewizji - zapowiada Wilfredo Leon. W wywiadzie dla serwisu WP SportoweFakty siatkarz mówi, jak widzi swoją sytuację w reprezentacji Polski. I jaką deklarację złożył selekcjonerowi Nikoli Grbiciowi.
Wilfredo Leon pomógł reprezentacji Polski zdobyć złoty medal Ligi Narodów. Niebawem ma pomóc drużynie narodowej powalczyć o jak najlepszy wynik na mistrzostwach świata na Filipinach. On sam do gry w kadrze podchodzi jednoznacznie.


REKLAMA


Zobacz wideo Polscy siatkarze wrócili do kraju po zwycięstwie w Lidze Narodów!


Wilfredo Leon jasno stawia sprawę gry w reprezentacji Polski. Nikola Grbić już dawno wiedział
Już miniony rok był dla przyjmującego bardzo wymagający, a to ze względu na igrzyska olimpijskie. Mimo to nie miał on zamiaru robić sobie przerwy od gry w kadrze, co już dawno temu zapowiadał selekcjonerowi Nikoli Grbiciowi.
Zobacz też: Sceny po powrocie Polaków. Fornal chwycił za mikrofon i się zaczęło
- Taka opcja nigdy nie wchodziła w grę. Tuż po igrzyskach miałem rozmowę z trenerem Grbiciem i już wtedy zadeklarowałem, iż jeżeli tylko będę zdrowy, to będę do jego dyspozycji. Walka o mistrzostwo świata bardzo mnie ekscytuje i zależy mi na tym trofeum - wyznał w wywiadzie dla serwisu WP SportoweFakty.
Leon pomaga reprezentacji, mimo iż za nim bardzo długi sezon w klubie (Bogdanka Lublin do samego końca rywalizowała w PlusLidze i zdobyła złoto). Jednak dopóki będzie w stanie godzić, dopóty będzie pojawiał się na zgrupowaniach.


- Wiem, iż nadejdzie moment, w którym nie będę miał siły, by po sezonie klubowym, grać na pełnym zaangażowaniu w reprezentacji. Na razie jednak tego nie czuję i zamierzam korzystać z dobrego samopoczucia. Skoro zdrowie dopisuje, to nie ma powodu, bym mecze kadry miał oglądać w telewizji. Będę tak długo grał w reprezentacji Polski, jak długo będzie mi na to pozwalało zdrowie - ogłosił.
Wilfredo Leon przegapił urlop. Po raz drugi z rzędu. "To było trudne"
Postawa zawodnika jest tym bardziej godna podziwu, iż po zakończeniu rozgrywek klubowych w zasadzie nie miał wolnego. Prywatne plany musiał odłożyć na bok, albowiem pojawiły się inne zobowiązania. A na wszystkim najbardziej ucierpieli jego najbliżsi.


- Sezon w PlusLidze zakończyłem późno, bo w pierwszej połowie maja. Miałem interesujące plany wakacyjne, ale choć dostałem 20 dni wolnego na odpoczynek, to nie mogłem wykorzystać go na wyjazd z rodziną. Okazało się, iż w tym czasie ktoś zaplanował mi dodatkowe akcje marketingowe dla klubu. To było dla mnie trudne - wyznał. Po czym przypomniał, iż w zeszłym roku po igrzyskach zajmował się przeprowadzką do Polski (do Bogdanki trafił z Perugii), a następnie zaczął treningi z nowym zespołem.
Po Lidze Narodów Wilfredo Leon też nie będzie miał zbyt wiele wolnego. Lada moment kadra rozpocznie bowiem przygotowania do mistrzostw świata, które wystartują 12 września.
Idź do oryginalnego materiału