Co za słowa! Oto co Świątek napisała po Wimbledonie

13 godzin temu
"Teraz już rozumiem tę wyjątkowość i w pewnym sensie doniosłość tego turnieju. Nigdy nie zapomnę tych wrażeń i przeżyć" - napisała Iga Śwątek w treści swojego posta na Instagramie, w którym podsumowała swój historyczny triumf na kortach Wimbledonu. Wreszcie przekonała się o oryginalnej atmosferze turnieju i silnym przywiązaniu do tradycji, co szczególnie odczuwalne jest właśnie w fazie finałowej.
Iga Świątek pierwszy raz w karierze seniorskiej wygrała turniej na kortach trawiastych. I złożyło się tak, iż od razu jej łupem padł wielkoszlemowy Wimbledon. Zaimponowała w tegorocznej edycji, niezwykle pewnie poruszała się po nawierzchni, która dotychczas sprawiała jej największe problemy. To jej szósty wygrany Wielki Szlem w karierze


REKLAMA


Świątek podsumowała Wimbledon
Świątek długo czekała na triumf na trawie, bo od juniorskiego Wimbledonu w 2018 r. Dopiero w tym roku zanotowała swój pierwszy finał na kortach trawiastych, w Bad Homburgu. Szczęście uśmiechnęło się do niej jeszcze bardziej w Londynie. W poście opublikowanym w środę wieczorem w mediach społecznościowych przyznała, iż wygrana w seniorskim Wimbledonie była dla niej marzeniem bardzo trudnym do spełnienia. Nie dotarło do niej w pełni, co w sobotę osiągnęła.


Polska tenisistka wyznała też, iż duże wrażenie zrobiła na niej wyniosła atmosfera wokół finału. Wimbledon to turniej z dużymi tradycjami i wykazuje do nich przywiązanie do dzisiaj, dlatego klimat wokół imprezy jest naprawdę oryginalny. To coś niespotykanego w świecie tenisa.
Zobacz też: Tak Wojewódzki skomentował "kradzież" Igi Świątek
Docenia także to, jak intensywnie pracowała na ten sukces, szczególnie po ostatnich trudniejszych miesiącach. Jej psycholog, Daria Abramowicz, wyjawiła w "Faktach po Faktach", iż w pewnym momencie Świątek zmieniła podejście, co okazało się kluczowe.


Poniżej pełna treść posta Świątek na Instagramie, do którego dołączyła kilkanaście zdjęć z Wimbledonu:
"Wygranie Wimbledonu było dla mnie zawsze tak odległym marzeniem, iż adekwatnie nie przychodziło mi choćby do głowy o nim myśleć. Trudno opisać emocje, które pojawiają się we mnie teraz, gdy to marzenie spełniłam. choćby po tych paru dniach jeszcze układam to sobie w głowie.
Jestem bardzo szczęśliwa i dumna, iż pracując dzień za dniem i mając wsparcie mojego zespołu w każdej sytuacji (tak jak mówiłam po meczu, czasami wierzyli we mnie bardziej niż ja w siebie), zrobiliśmy coś tak magicznego.
Teraz już rozumiem tę wyjątkowość i w pewnym sensie doniosłość tego turnieju. Nigdy nie zapomnę tych wrażeń i przeżyć tak samo, jak zawsze będę pamiętała, ile pracy na korcie i poza nim kosztowało mnie dotarcie do tego miejsca.


A teraz pora złapać oddech".


Następnym znaczącym turniejem dla Igi Świątek będzie impreza rangi WTA 1000 w Montrealu na przełomie lipca i sierpnia. Wiadomo, iż w Kanadzie nie zagra Aryna Sabalenka, liderka rankingu WTA. Jak powód podała zmęczenie dotychczasowi występami w tym sezonie.
Idź do oryginalnego materiału