Co za wieści ws. Szczęsnego w Barcelonie. "Jestem zaskoczony"

7 godzin temu
- Całe otoczenie jest za Wojciechem Szczęsnym. Widać to po relacjach młodych piłkarzy w mediach społecznościowych, iż on kupił ich swoją osobowością i luzem - powiedział na antenie Meczyków komentator Eleven, Sebastan Chabiniak. Choć Polski bramkarz pozostaje bez kontraktu, to jego przyszłość w Barcelonie elektryzuje opinię publiczną. Eksperci są zgodni, iż Polak i klub mają wspólny cel w tym, by Szczęsny dalej był częścią "Blaugrany".
35-latek znalazł się w ciekawym położeniu. Sezon 2024/2025 rozpoczynał w Barcelonie jako rezerwowy bramkarz, wręcz sprowadzony z piłkarskiej emerytury, gdyż drużyna borykała się z kontuzją Marca-Andre ter Stegena. Z czasem wygryzł ze składu Iñakiego Peñę i pomógł wywalczyć drużynie mistrzostwo kraju, Puchar Króla i Superpuchar. w tej chwili zaś z tej trójki klub to jego najchętniej zatrzymałby u siebie, przypisując rolę zmiennika dla dopiero sprowadzonego Joana Garcii. Jednak w tym celu musi przede wszystkim pozbyć się ter Stegena. A ten do odejścia się nie kwapi.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki o Ewie Pajor: Jest wspaniała, ale nie zapominajmy o reszcie zawodniczek


- Całe otoczenie jest za Wojciechem Szczęsnym. Widać to po relacjach młodych piłkarzy w mediach społecznościowych, iż on kupił ich swoją osobowością i luzem. To bardzo dobra wiadomość do trenera, kiedy wiesz, iż masz bramkarza, który potrafi schować ego do kieszeni. Szczęsny z takim schowanym ego pojawił się w Barcelonie - powiedział na antenie Meczyków Sebastian Chabiniak.
Na dowód swoich słów komentator przytoczył przykład zachowania, które bramkarz na początku sezonu pokazywał względem Penii:- Polak wspierał Penę, sam przyznawał, iż by na niego postawił, gdy ten miał swój moment. Te rzeczy sprawiły, iż w Barcelonie są pewni, iż w odwodzie bardzo dobrego bramkarza, gdyby Joanowi Garcii podwinęła się noga.


Przedłuży czy nie przedłuży? "Podkreślał, iż jest do końca sezonu"
Obecny w studiu Meczyków Jarosław Koliński zwrócił uwagę na inny aspekt. Dziennikarz Onetu zauważył zmianę w podejściu samego zainteresowanego:- Jestem zaskoczony, iż Wojciech Szczęsny przedłużył kontrakt, ale nie na bazie tego, co działo się działo przez ten sezon, tylko na bazie tego, co on sam mówił zaraz po podpisaniu umowy. Podkreślał wtedy, iż jest tu tylko do końca sezonu. Trudno się nie zakochać w takim klubie, który odniósł przez pół roku tyle sukcesów.


W słowach dziennikarza może być sporo prawdy. Poza byciem częścią świetnej drużyny i fajnym klimatem do życia Szczęsny może liczyć także na obecność w klubie Roberta Lewandowskiego, czyli rodaka i zarazem przyjaciela.


Jednak według Kolińskiego, 35-latek posiada też ogromną motywację sportową, by jeszcze trochę zostać w Barcelonie:- Wydaje mi się, iż marzy o tym, by pożegnać się z futbolem wygraniem Ligi Mistrzów. W tym sezonie się nie udało, ale to nie znaczy, iż było bardzo daleko. choćby gdyby miał być zmiennikiem, okazuje się, iż podobnie jak w haśle, Barcelona to więcej niż klub.
"Duma Katalonii" w kraju zdobyła aż trzy trofea, ale zmagania w Lidze Mistrzów zakończyła na półfinale rozgrywek. Tam lepszy okazał się Inter Mediolan, który po remisie 3:3 na wyjeździe u siebie zwyciężył 4:3 dzięki bramce zdobytej w dogrywce. Po spotkaniu bramkarz stwierdził, iż pomimo porażki nigdy nie grał w lepszej piłkarsko drużynie, a niepowodzenie było wynikiem braku doświadczenia. Do kolejnej edycji Ligi Mistrzów Barcelona siłą rzeczy będzie więc podchodzić, mając w pamięci gorzką i cenną lekcję. Być może przybliży ich ona do upragnionego triumfu.
Idź do oryginalnego materiału