Czerczesow powrócił i pokonał giganta. "Sensacja"

4 godzin temu
Były trener Legii Warszawa - Stanisław Czerczesow niedawno wrócił do Rosji, gdzie przejął Achmat Grozny. Już w debiucie czekał go trudny rywal - Zenit St. Petersburg. Nikt się nie spodziewał, co zrobi drużyna byłego selekcjonera reprezentacji Rosji. Piszą o tym wprost: "sensacja".
Stanisław Czerczesow zasłynął w Polsce, kiedy trenował Legię Warszawa. Zdobył z nią mistrzostwo Polski i krajowy puchar w 2016 roku. Po odejściu ze stołecznego klubu pracował jako selekcjoner reprezentacji Rosji, czy... Kazachstanu. 61-letni trener nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Niedawno zagraniczne media - głównie rosyjskie obiegła informacja, iż znalazł on zatrudnienie w Achmacie Grozny (kiedyś Terek Grozny). Z tym klubem już był związany w latach 2011-13, a teraz miał podpisać kontrakt do 2028 roku.


REKLAMA


Zobacz wideo Śliwowski wspomina Stanisława Czerczesowa: Jest bardzo zadziorny i nie można pożartować


"Sensacyjny" debiut Czerczesowa w Rosji
Stanisław Czerczesow zadebiutował w starciu przeciwko Zenitowi w 4. kolejce ligi rosyjskiej. To spotkanie zakończyło się wynikiem 1:0 dla gospodarzy. Jedyny gol padł w 30. minucie. Wtedy to samobójcze trafienie zanotował Vanya Drkusić. Serwis gazeta.ru pisze wprost o tym wyniku, iż jest "sensacyjny".


Po czterech meczach RPL Akhmat ma trzy punkty i zajmuje 12. miejsce w tabeli. Zenit jest na ósmym miejscu z pięcioma punktami. W następnej kolejce Achmat zmierzy się z Krylią Sowietow, a Zenit ze Spartakiem Moskwa - innym byłym klubem, który prowadził Stanisław Czerczesow.
Zobacz też: Niestety! Gwiazda Lecha kontuzjowana przed ważnym meczem
Rosja jest wykluczona z europejskich i światowych rozgrywek
Warto podkreślić, iż w 2022 roku po inwazji na Ukrainę FIFA i UEFA zawiesiły reprezentacje Rosji i kluby z tego kraju we wszystkich rozgrywkach pod ich egidą. W związku z tym kluby nie mogą grać w europejskich pucharach - Lidze Mistrzów, Europy i Konferencji oraz w mistrzostwach świata i Europy.


W 2022 roku piłkarze, którzy mieli kontrakty w rosyjskich klubach, mogli je zamrozić i wyjechać z kraju. Z tego skorzystali m.in. reprezentanci Polski - Grzegorz Krychowiak czy Sebastian Szymański.
Idź do oryginalnego materiału