Piłkarz ekstraklasy przeprasza za to, co zrobił. "Nie przystoi"

3 godzin temu
Sporo emocji dostarczyło spotkanie Arki Gdynia z Pogonią Szczecin. Ozdobą tego starcia był gol Kamila Jakubczyka, który zapewnił zwycięstwo gospodarzom (2:1). Młody piłkarz zdecydował się też na gest, po którym na boisku doszło do przepychanek. Teraz wydał oświadczenie.
Po trzech meczach bez zwycięstwa Arka Gdynia ma duże powody do zadowolenia. Piłkarze Dawida Szwargi nie byli faworytami meczu z Pogonią Szczecin. Ba, przegrywali w tym spotkaniu 0:1, ale niespodziewanie odrobili straty. Decydującego gola strzelił w 80. minucie Kamil Jakubczyk. Młody piłkarz gdyńskiego zespołu sprawił sobie prezent na 21. urodziny, które obchodzi 10 sierpnia. Posłał uderzenie, które trafiło w okienko bramki strzeżonej przez Krzysztofa Kamińskiego. Na tym nie koniec.


REKLAMA


Zobacz wideo "Nie dostał pracy za nazwisko". Syn Czesława Michniewicza poszedł w ślady ojca


Jakubczyk posłał całusa. Rozpętała się afera
Na stadionie zapanowała radość, a Jakubczyk długo celebrował gola. Podbiegł choćby do ławki rezerwowych Pogoni Szczecin i pokazał gest pocałunku. To rozwścieczyło piłkarzy i sztab szkoleniowy - większość osób wbiegła na boisko. Rozpoczęły się przepychanki, a Jakubczyk otrzymał za swoje zachowanie żółtą kartkę.


Później okazało się, iż młody gracz Arki "pozdrawiał" najprawdopodobniej Tomasza Grzegorczyka. To asystent trenera Pogoni, który wcześniej pracował jako pierwszy szkoleniowiec właśnie w Arce. Pikanterii dodaje fakt, iż Jakubczyk jest wychowankiem Pogoni.
Piłkarz Arki przeprasza. "Spędziłem tam kapitalne lata"
Kiedy spotkanie się zakończyło, to na murawie dalej było gorąco. Piłkarze Pogoni nie dość, iż byli źli na wynik starcia, to jeszcze wciąż mieli przed oczami prowokację rywala. Jakubczyk natomiast zachował się honorowo i przekazał później w mediach społecznościowych istotny komunikat.


"Bardzo chciałbym przeprosić cały sztab drużyny Pogoni, piłkarzy, kibiców w związku z wykonanym prowokacyjnym gestem. Jako sportowcowi, ale przede wszystkim człowiekowi, nie przystoi mi na pewno takie zachowanie. Spędziłem w Pogoni wiele kapitalnych lat i bardzo żałuję, iż to zachowanie przykryło ten czas. Przyjmuje wszystkie słowa krytyki, posypuję głowę popiołem. Duża część mojego serca na zawsze będzie granatowo-bordowa, bardzo szanuję wszystkich ludzi, których spotkałem na swojej drodze. Przepraszam" - napisał Jakubczyk na Instastories.
Wygląda na to, iż te słowa stonują emocje. Po sobotnim zwycięstwie Arka ma w tabeli Ekstraklasy pięć punktów, a Pogoń "oczko" mniej. Z pewnością Portowcy liczyli na zdecydowanie lepszy początek sezonu.
Idź do oryginalnego materiału