Od lat nie było takiej sytuacji, by Orlen Wisła Płock przyjechał do Kielc jako faworyt "Świętej Wojny". Świetna postawa mistrzów Polski w Lidze Mistrzów, zapaść Industrii w tych rozgrywkach, kontuzja Igora Karacicia - to wszystko jednak wskazywało na gości. Rywalizacja dwóch eksportowych ekip o prymat w Orlen Superlidze wielokrotnie wymykała się jednak spod logicznych rozważań. I teraz też przez większość czasu prowadzili mistrzowie Polski z Płocka, ale w ostatnim kwadransie to się zmieniło. Industria wygrała 25:24 (12:13).