Legia Warszawa nie ma większych szans nie tylko na mistrzostwo Polski, ale choćby na ligowe podium. Dlatego też jedyną okazją na awans do europejskich pucharów w przyszłym sezonie jest dla drużyny Goncalo Feio finał Pucharu Polski z Pogonią Szczecin, który odbędzie się w piątek 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie.
REKLAMA
Zobacz wideo Maciej Śliwowski był świadkiem sprzedania meczu. "Płakałem po ostatnim gwizdku"
Dramat Legii. Najlepszy strzelec w Ekstraklasie nie zagra do końca sezonu. Klub potwierdza
Wiadomo już jednak, iż Legia podejdzie do najważniejszego meczu w tym sezonie osłabiona. Chodzi o Bartosza Kapustkę, który jeszcze w półfinale Pucharu Polski z Ruchem Chorzów na początku kwietnia uszkodził więzadło poboczne w kolanie.
- Myślę, iż klub na dniach ogłosi to w szczegółach, ale wiele wskazuje na to, iż to dla niego koniec sezonu - stwierdził na temat 28-letniego pomocnika Goncalo Feio po poniedziałkowym meczu z Lechią Gdańsk, wygranym przez Legię 2:1.
Słowa swojego szkoleniowca potwierdziła w czwartek Legia Warszawa, publikując lakoniczny komunikat nt. stanu zdrowia Kapustki. 28-latek opuści finał Pucharu Polski i w tym sezonie już nie zagra.
- Bartosz Kapustka zgodnie z planem przechodzi rehabilitację po urazie kolana i jest w trakcie pierwszego, zachowawczego etapu leczenia. Sztab codziennie pracuje nad powrotem do treningów naszego pomocnika. Informujemy, iż Bartek niestety nie pomoże już drużynie na boisku w okresie 2024/25 i dołączy do niej w późniejszym terminie. Życzymy mu zdrowia i wytrwałości - napisał w mediach społecznościowych klub z Warszawy.
Choć do wiosennej formy Kapustki kibice Legii mieli wiele zastrzeżeń, to był on podstawowym pomocnikiem w zespole Goncalo Feio i najlepszym strzelcem warszawskiej drużyny w Ekstraklasie z dorobkiem dziewięciu trafień. We wszystkich rozgrywkach sezonu 2024/25 Kapustka strzelił 12 goli i zaliczył cztery asysty w 41 spotkaniach.