Działaczka krytykuje żużel. Mocne słowa

speedwaynews.pl 6 godzin temu

Darija Pavlic, siostra byłego zawodnika cyklu Grand Prix Juricy Pavlica i aktywna działaczka żużlowa, znów poruszyła temat, który w ostatnich miesiącach coraz częściej pojawia się w żużlowych kuluarach. Tym razem za pośrednictwem platformy X (dawniej Twitter) skomentowała politykę wykluczania rosyjskich zawodników z międzynarodowej rywalizacji, zestawiając ją z sytuacją… tenisistów.

Oglądając znakomitych rosyjskich tenisistów na Wimbledonie, bez narodowej flagi, zastanawiam się, dlaczego żużel uważa się za wyjątkowy? Mądrzejszy? Lepszy? – napisała.

Jej słowa nie są przypadkowe i wyraźnie odnoszą się do problemu, z którym od 2022 roku mierzy się środowisko żużlowe. Od momentu wybuchu wojny w Ukrainie zawodnicy pochodzenia rosyjskiego – choćby ci z podwójnym obywatelstwem – nie mogą startować w zawodach rangi międzynarodowej, takich jak cykl Grand Prix, SEC czy DPŚ. Inaczej niż np. w tenisie, gdzie zawodnicy z Rosji startują jako „neutralni” i bez flagi, w żużlu zasady są nieubłagane.

Żużel inny niż inne sporty?

Pavlic zadaje pytanie, które zadaje sobie coraz więcej osób związanych z tym sportem. Dlaczego w innych dyscyplinach – od tenisa po lekkoatletykę – dopuszcza się sportowców z Rosji pod neutralną flagą, podczas gdy w żużlu sankcje są absolutne?

W praktyce oznacza to, iż zawodnicy tacy jak Artiom Łaguta, Emil Sajfutdinow czy Wadim Tarasienko, mimo uzyskania polskiego obywatelstwa, nie mogą reprezentować Polski w zawodach organizowanych przez FIM czy FIM Europe. Problemem jest m.in. konieczność odegrania hymnu państwowego na podium – a władze polskiego sportu nie godzą się, by Mazurek Dąbrowskiego był grany po triumfie zawodnika urodzonego w Rosji.

Licencja z innego kraju? Polacy już zaczęli

Ostatnio świat obiegła informacja, iż pierwszy Polak otrzymał chorwacką licencję zawodniczą. To przypadek Martyny Mróz, która dzięki tej zmianie będzie mogła wystartować w kobiecych Indywidualnych Mistrzostwach Świata.

To nie pierwszy przypadek, gdy zawodnik zmienia federację, by ominąć ograniczenia. Matej Žagar wcześniej porzucił słoweńską licencję na rzecz chorwackiej po konflikcie z rodzimą federacją. Teraz podobne decyzje mogą zyskać na popularności – zwłaszcza wśród zawodników, którzy nie widzą innej drogi powrotu na międzynarodowe salony.

Emil Sajfutdinow
Artiom Łaguta
Idź do oryginalnego materiału