Stalowe mocowania desek pod podłogą, które były testowane w trakcie GP Hiszpanii w Barcelonie, nie sprawdziły się.
W dwóch rundach tegorocznego sezonu wystąpił problem z pożarami traw. Sesje były przerywane za sprawą iskier wydobywających się spod aut, które zapalały choćby krótko ściętą trawę.
Problem jest szczególnie widoczny w tym roku ponieważ ekipy nauczyły się mocno zmniejszać prześwit swoich aut, a to powoduje ocieranie tytanowych mocowań deski pod bolidami i iskry. Tytan mocno się nagrzewa i dłużej trzyma temperatury, a jego oderwane kawałki z mocowań lądując w suchej trawie podpalają ją.
Podczas rywalizacji w Barcelonie przetestowane zostały stalowe mocowania, które mają tak nie iskrzyć ze względu na niższe temperatury i szybsze chłodzenie.
Niestety, o ile nowe mocowania tworzyły mniej iskier, o tyle bardzo gwałtownie się zużywały, a do tego były 750 gram cięższe od standardowych, tytanowych. Zdecydowano się zatem z nich zrezygnować, ale nie całkowicie.
“Po analizie mocowań ze stali nierdzewnej w Barcelonie, FIA zrewidowała plan ich implementacji. Tytanowe mocowania pozostaną narzuconym materiałem na pozostałe rundy sezonu” – czytamy w oświadczeniu FIA.
Co interesujące jednak, Federacja zastrzegła, iż zespoły muszą mieć podczas wszystkich rund stalowe mocowania na swoim wyposażeniu, na wypadek, gdyby znów pojawiły się incydenty z zapalaniem trawy przez iskry.
Podczas niektórych rund przez cały czas mają być przeprowadzane testy stalowych mocowań.