Fatalne wieści prosto z Wimbledonu! Jest decyzja. Co z meczem Świątek?

8 godzin temu
Jelena Rybakina rywalizowała z Clarą Tauson w meczu trzeciej rundy Wimbledonu. Spotkanie odbywało się na korcie numer dwa. Po ośmiu gemach w pierwszym secie mecz nagle musiał zostać przerwany. Powód? Oczywiście opady deszczu.
Sobota na wielkoszlemowym Wimbledonie stała pod znakiem meczów trzeciej rundy w kobiecej drabince. Tego dnia o awans do czwartej rundy będzie walczyć Iga Świątek, a jej rywalką - Amerykanka Danielle Collins. To będzie drugi mecz na korcie centralnym w kompleksie All England Club. Wcześniej na nim pojawią się Jannik Sinner i Diego Martinez - ten mecz rozpocznie się około godz. 14:30. Jednak dzień bez problemów pogodowych na Wimbledonie jest dniem straconym.


REKLAMA


Zobacz wideo Iga Świątek zamieszkała w dzielnicy prestiżu i luksusu!


Deszcz znów krąży nad Londynem. Mecze sesji dziennej przerwane
W jednym z pierwszych meczów w sesji dziennej Jelena Rybakina rywalizowała z Clarą Tauson. Ten pojedynek miał wyłonić potencjalną rywalkę Igi Świątek w czwartej rundzie. Było już 4:4 w pierwszym secie, gdy nad kortem numer dwa zaczął mocniej kropić deszcz. Po dłuższej chwili i rozmowie z supervisorem sędzia zarządził, iż mecz zostanie przerwany do momentu, aż poprawią się warunki w Londynie. Od razu też zdjęto siatkę, a cały kort został przykryty płachtą.
Potem organizatorzy przekazali, iż mecze na wszystkich kortach nie zostaną wznowione przed godz. 13:30 czasu polskiego. Czy to będzie miało jakiś wpływ na potencjalne opóźnienie meczu Świątek - Collins? Raczej nie, bo do godz. 14:30 warunki powinny się poprawić, a poza tym kort centralny ma zasuwany dach.


Spotkanie Świątek - Collins nie będzie ostatnim, który znajdzie się w sobotę na korcie centralnym. Później na korcie pojawi się Novak Djoković i Miomir Kecmanović, a stawką ich pojedynku też będzie awans do czwartej rundy Wimbledonu.
Tak Świątek mówi o meczu z Collins. "Była jedna sytuacja"
Jak Świątek wypowiada się na temat zbliżającego się pojedynku z Collins? - Nie oglądałam żadnego z jej meczów, więc... na pewno będę musiała się przygotować taktycznie. Uważam, iż wszystkie nasze mecze były o tenisie. Była jedna sytuacja, gdzie na igrzyskach dostałam piłką i miałam wrażenie, iż to było celowe. Dla wyników to nie miało jednak znaczenia, wygrywała zawsze ta, która lepiej grała w tenisa - mówiła Iga w trakcie jednego z wywiadów.


Zobacz też: Porównali Majchrzaka do legendy. "Ciarki mnie przechodzą"
Relacja tekstowa na żywo z meczu Iga Świątek - Danielle Collins w Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału