Fatalne wieści prosto z Włoch. "Zieliński i Zalewski są zagrożeni"

"Interlive.it" ma w tym momencie zbyt szeroką kadrę i każdy nowy transfer będzie sprawiał, iż jeden z piłkarzy z obecnego składu nie będzie mógł zostać zgłoszony do Ligi Mistrzów. Włosi piszą jak w tej sprawie wygląda sytuacja dwóch reprezentantów Polski: Piotra Zielińskiego oraz Nicoli Zalewskiego.
Inter Mediolan miał nieudany sezon 2024/2025. Drużyna prowadzona jeszcze wtedy przez Simone Inzaghiego przegrała finał Ligi Mistrzów, finał Superpucharu Włoch, zajęła drugie miejsce w Serie A i odpadła w półfinale Pucharu Włoch.


REKLAMA


Zobacz wideo Kiedyś wybił mu zęba, dziś jest jego trenerem. "Nie ma tragedii"


Włosi piszą o Zalewskim i Zielińskim. "Są zagrożeni"
Teraz działacze Interu Mediolan budują kadrę, która będzie w stanie odzyskać tytuły we Włoszech i znów powalczyć o zwycęstwo w Lidze Mistrzów. W letnim okienku transferowym do składu dołączyli już chorwacki pomocnik Petar Sucić, brazylijski napastnik Luis Henrique i francuski napastnik Ange-Yoan Bonny. Na zasadzie wolnych transferów odeszli Correa i Arnautović. Jak informuje teraz "Interlive.it" nowy trener Christian Chivu za chwilę może mieć duży problem, kogo nie zgłosić do rozgrywek Ligi Mistrzów.


"Od tego momentu, ktokolwiek dołączy do Interu, będzie musiał zastąpić innego zawodnika. Obecnie, biorąc pod uwagę plotki i skład drużyny, Zalewski lub Zieliński są zagrożeni. Od teraz, jeżeli wszystkie planowane transfery zostaną zrealizowane, jeden piłkarz z danej pozycji, będzie musiał zostać skreślony z listy. Z tego powodu, jeżeli pojawi się nowy środkowy obrońca, to Acerbi lub de Vrij będą zagrożeni, ale jeżeli jednak zostanie pozyskany rozgrywający, zarówno Zieliński, jak i Zalewski mogą być zagrożeni" - pisze "Interlive.it".
Zobacz także: Wydało się, co Polki robiły tuż przed meczem. "Gratulacje dla Igi"
Inter Mediolan grał w Klubowych Mistrzostwach Świata, ale w 1/8 finału przegrał niespodziewanie 0:2 z Fluminense (0:1).


Rozgrywki serie A drużyna Chivu wznowi 25 sierpnia (godz. 20.45) od meczu przed własną publicznością z Torino.