1 tydzień temu
Odważne rozegranie piłki to znak firmowy Jagiellonii Białystok. W meczu Pucharu Polski z GKS-em Katowice Miłoszowi Piekutowskiemu przydarzył się jednak błąd, który kosztował Jagę utratę gola.
Jagiellonia w starciu z GKS-em często próbowała wciągać rywala głęboko na własną połowę, więc rozgrywała piłkę choćby z udziałem własnego bramkarza. Długo wyglądało to obiecująco, ale tuż przed końcem pierwszej połowy zakończyło się w najgorszy możliwy sposób.
W doliczonym czasie gry Miłosz Piekutowski źle przyjął piłkę – ta odskoczyła mu i spadła pod nogi przeciwnika. Choć rozpaczliwie próbowali interweniować jeszcze obrońcy – Bartosz Nowak nie miał problemów, by skierować futbolówkę do siatki.
Koszmar Jagi na koniec pierwszej połowy…
GKS Katowice wykorzystał fatalny błąd bramkarza Jagiellonii i objął prowadzenie 1:0 w meczu 1/8 finału STS Pucharu Polski
OGLĄDAJ https://t.co/ftZR6eUfT7 pic.twitter.com/9wnYecBuw8
— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 4, 2025
Stawką meczu GKS Katowice – Jagiellonia Białystok jest awans do ćwierćfinału Pucharu Polski.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Jan Urban przyznał się do błędu. „On miał nie grać”
- Środa dniem polskich asyst. Udane występy naszych reprezentantów
- Zapomniany polski pomocnik z pierwszym golem w Turcji
Fot. Newspix
