Flota Świnoujście – Gryf Słupsk 05.04.2025

4 tygodni temu

Za nami interesujący pod względem kibicowskim mecz w Świnoujściu, gdzie miejscowa Flota na własnym obiekcie podejmowała drużyną Gryfa Słupsk. Oprócz mobilizacji obu ekip, na to spotkanie zmobilizowała się również lokalna milicja, która tego dnia była wyjątkowo spięta, posiłkowała się również helikopterem.

Gospodarze zebrali się na sektorze w około 180 osób, obecna była również delegacja kibiców Falubazu Zielona Góra. Podczas meczu zaprezentowali dwie oprawy, do których została odpalona pirotechnika.

Gryfici do Świnoujścia wybrali się 3 autokarami i furami, ostatecznie na sektorze gości zasiedli w 170 osób ubranych w jednakowe koszulki, tego dnia mogli liczyć na wsparcie sympatyków Chojniczanki i duńskiego Brøndby. Podczas spotkania doping ze wsparciem dla piłkarzy przeplatał się z obustronnymi „pozdrowieniami”.

Młoda Wiara Gryfa:

Na ten wyjazd szykowaliśmy się mocniej niż zwykle. Z pomocą przyszli piłkarze z trenerem, którzy dołożyli się do wyjazdu dla młodych fanów zaczynających swoje wojaże za Gryfem – wielkie dzięki, to dobra inwestycja. Ostatni raz na Flocie zameldowało sie 6 kibicow Gryfa w 1987 roku w rozgrywkach Pucharu Polski. Tym razem w zachodniopomorskie jedziemy w 3 autokary i kilka aut w tym wsparcie Chojniczanki i Brøndby. Łącznie 170 osób ubranych w jednakowe koszulki, w tym czwórka z 87 roku. Podróż z wiadomym wahadłem w tym śmigłowiec.

Na sektor wchodzimy do ok. 30 minuty i ruszamy z dopingiem przeplatanym „pozdrowieniami” dla miejscowych. Wynik 2:2 satysfakcjonujący w kontekście walki o utrzymanie. gwałtownie ruszamy w drogę powrotną, by zdążyć na Słupską galę Fight Night, w której walczyli nasi przedstawiciele. Obaj ze swoich pojedynków wyszli zwycięsko. Gryf Słupsk się nie poddaje – walka trwa.

Relacja Floty Świnoujście:

Na ten mecz ruszamy z mocną promocją na tydzień przed meczem, która wywołuje niemałe kontrowersje lokalnej władzy oraz społeczniaków różnej maści, chociaż promocja tego meczu nie różniła się niczym wyjątkowym od poprzednich. Mocno zmobilizowała się psiarnia, która tego dnia była bardzo spięta, posiłkowała się choćby helikopterem, a przed stadionem przygotowani byli chyba na wojnę. Każdy jeden kibic był kamerowany, wraz z wyrywkowymi kontrolami.

Od pierwszej minuty ruszamy z bardzo dobrym dopingiem. Gryf wchodzi na stadion około 30. minuty, od razu z bluzgami w naszą stronę, na co nie pozostajemy bierni, i tak się już doping przeplata przez całe spotkanie do końca meczu. Nas tego dnia na sektorze ok. 180 osób, co jest jedną z lepszych frekwencji w ostatnim czasie. Na płocie wywieszamy 3 flagi oraz jedną Naszych Braci z Zielonej Góry.

Podczas meczu prezentujemy dwie oprawy. Pierwsza to sektorówka w postaci żołnierza „Marsjanina Marvina” w asyście rac oraz świec dymnych, z napisem „WELCOME TO UZNAM”. Natomiast w drugiej połowie prezentujemy Biało-Niebieskie Machajki na kijach, w asyście stroboskopów.

Z Nami tego dnia również Bracia z Falubazu! Dzięki za wsparcie!

Piłkarze po bardzo dobrej grze remisują 2:2, chociaż bez problemu mogli go wygrać! Obyście, Panowie, grali tak zawsze! Zabrakło farta.

Idź do oryginalnego materiału