Gauff przecierała oczy ze zdumienia w Rzymie. 3:6 w pierwszym secie!

11 godzin temu
Coco Gauff tak trudnej przeprawy na inaugurację turnieju w Rzymie raczej się nie spodziewała. Gigantyczne problemy sprawiła jej zaledwie 18-letnia Victoria Mboko. Dopiero 156. na światowych listach Kanadyjka sensacyjnie wygrała pierwszą partię i prezentowała się naprawdę dobrze. Mimo to Gauff odwróciła losy spotkania. Wygrała 3:6, 6:2, 6:1 i w kolejnym meczu zmierzy się z Magdą Linette.
Coco Gauff nieco ponad tydzień temu w imponującym stylu pokonała w Madrycie Igę Świątek i awansowała do finału. W nim lepsza okazała się Aryna Sabalenka. Dla 21-latki poprzedni turniej i tak należał do bardzo udanych i pozwolił jej wrócić na podium rankingu WTA. Zmagania w Rzymie rozpoczęła jednak od poważnego falstartu i to w spotkaniu z 18-letnią Victorią Mboko.


REKLAMA


Zobacz wideo "Skandaliczna decyzja". Wciąż wrze po tym, co zrobił Szymon Marciniak [To jest Sport.pl]


Ależ falstart Gauff w Rzymie. Oddała seta 18-latce
Początek pierwszej partii wcale nie zwiastował niespodzianki. Gauff spokojnie wygrała dwa pierwsze gemy i nic nie zapowiadało problemów. Wtedy jednak Mboko przełamała, a gra Gauff zaczęła się sypać. Amerykanka miała niską skuteczność pierwszego serwisu, a w całym secie dołożyła aż pięć podwójnych błędów. Rywalka skrzętnie wykorzystała jej słabość, wygrała pięć gemów z rzędu i miała w górze piłkę setową. Gauff zdołała się wówczas obronić i po raz drugi przełamała. Spektakularnego powrotu jednak nie było, bo po w kolejnym gemie Mboko wywalczyła drugą piłkę setową i tym razem jej nie zmarnowała. Wygrała cały set 6:3 i sensacja stała się faktem.


Porażka w pierwszej odsłonie podziałała na Gauff motywująco i od razu wzięła się do pracy. gwałtownie wyszła na prowadzenie 3:0, po czym nieoczekiwania przegrała przy własnym podaniu i to do zera. Amerykanka natychmiast się zrewanżowała i również odpowiedziała przełamaniem, by po chwili znów oddać punkt. Gdy przy stanie 4:2 wydawało, iż Mboko może złapać kontakt, trzecie rakieta świata momentalnie wybiła jej to z głowy. Wygrała dwa następne gemy, cały set 6:2 i doprowadziła do remisu.


Gauff odwróciła losy meczu. Teraz czeka na Linette
18-latka z Kanady nie powiedziała jednak ostatniego słowa i to ona wygrała gema otwierającego decydującą trzecią odsłonę. gwałtownie jednak straciła prowadzenie. Co prawda imponowała silnymi, ofensywnymi zagraniami, ale popełniała też znacznie więcej błędów. Trzeci gem zakończyła podwójnym błędem serwisowym i pozwoliła Gauff wyjść na 2:1. Później nie była w stanie się przeciwstawić i łatwo oddawała kolejne punkty. W końcu postawiła się w siódmym gemie, ale na kilka się to zdało. Choć prowadziła 40:15, dała się dogonić, a Gauff przełamała i zakończyła całe spotkanie.
Pomimo problemów Gauff po 105 minutach wygrała 2:6, 6:2, 6:1 i awansowała do III rundy. A w niej spotka się z naszą Magdą Linette. Polka we wcześniejszym piątkowym spotkaniu rozprawiła się z Marią Sakkari 1:6, 6:4, 6:1.
Idź do oryginalnego materiału