Grali w LK, teraz grozi im spadek z Bundesligi. Trzy minuty zmieniły wszystko

6 godzin temu
Heidenheim i Elversberg rywalizują w barażowym dwumeczu o Bundesligę. Pierwszy z wymienionych zespołów był gospodarzem pierwszego spotkania i po 42 minutach wydawał się żegnać się z elitą. Dopiero w drugiej połowie nastąpiło przebudzenie niedawnego uczestnika Ligi Konferencji i zakończyło się remisem 2:2.
Heidenheim w okresie 2023/24 było absolutną rewelacją Bundesligi i jako beniaminek zajęło ósme miejsce, dające awans do Ligi Konferencji. Jednak na trzech frontach już tak dobrze mu nie szło i ostatnie rozgrywki ligowe zakończyło dopiero na 16. pozycji. Co oznaczało konieczność podjęcia barażowej rywalizacji z Elversbergiem, zespołem z 15-tysięcznego miasta, który był trzeci w 2. Bundeslidze.


REKLAMA


Zobacz wideo Pożegnanie Thomasa Muellera z Bundesligą


Heidenheim nie wiedziało, co się dzieje. Bundesliga zaczęła im odjeżdżać
Niespełna 20 minut wystarczyło, aby na FC Heidenheim Voith-Arena zrobiło się ciekawie. Fisnik Asllani wypatrzył wbiegającego w pole karne Lukasa Petkova, a ten uderzeniem z pierwszej piłki dał gościom prowadzenie.
Zobacz też: Burza w polskiej piłce. Prezes klubu wściekły. "Spotkamy się w sądzie"
Jeszcze przed przerwą przyjezdni pokazali, co potrafią. Rozegrali bardzo efektowną akcję kombinacyjną, zakończoną golem Asllaniego po zagraniu Toma Zimmerschieda. W dodatku przed końcem pierwszej połowy goście mieli trochę szczęścia, bowiem trafienie Omara Haktaba Traore zostało anulowane z powodu spalonego.


Heidenheim tanio skóry nie sprzedało. Walka o Bundesligę robi się arcyciekawa
Tuż przed upływem godziny gry przebudziło się Heidenheim. Najpierw zagrożenie tworzyło po dośrodkowaniach - efektowny strzał Mathiasa Honsaka trafił w poprzeczkę, natomiast Budu Ziwziwadze w dobrej sytuacji kopnął obok bramki.


Zaraz potem gospodarze dopięli swego. Po strzale z rzutu wolnego Leonardo Scienzy bardzo źle interweniował Nicolas Kristof, niezgrabnie odbijając piłkę przed siebie. Na to tylko czekał Tim Siersleben i zdobył bramkę kontaktową.
Gospodarze momentalnie nabrali rozpędu i w trzy minuty wrócili do gry. Po rozegraniu ataku pozycyjnego znów na bramkę uderzył Scienza, a znów szczęścia nie miał Kristof. Tym razem odbił piłkę lepiej, do boku, ale tam gapiostwo obrony wykorzystał Honsak i doprowadził do remisu.
"Spadkowicz" z Bundesligi coraz bardziej przeważał, a Kristofa na próbę wystawił Frans Kraetzig. Elversberg od momentu utraty pierwszego gola odpowiadał pojedynczymi, acz niezbyt groźnymi strzałami zza pola karnego. Niecelne były też próby Ziwziwadze oraz Scienzy. Ostatecznie więcej goli już nie padło i kwestia awansu wydaje się otwarta.


Pierwszy mecz barażowy o Bundesligę: Heidenheim - Elversberg 2:2


gole: Tim Siersleben 61', Mathias Honsak 64' - Lukas Petkov 18', Fisnik Asllani 42'


Drugie spotkanie pomiędzy Heidenheim a Elversbergiem zostanie rozegrane w poniedziałek 26 maja na Waldstadion an der Kaiserlinde.
Idź do oryginalnego materiału