Tyson Fury bez wątpienia jest jednym z najlepszych pięściarzy wagi ciężkiej w XXI wieku. Był mistrzem świata organizacji WBC, WBO, IBO, IBF. Pokonywał takich gigantów jak Deontay Wilder, Dillian Whyte czy Władimir Kliczko. I przez prawie szesnaście lat kariery miał nieskazitelny bilans pojedynków (niemal, bo z Wilderem za pierwszym razem zremisował). Pierwszej (a potem drugiej) porażki zaznał dopiero z rąk Usyka. A niedługo później ogłosił zakończenie kariery sportowej.
REKLAMA
Zobacz wideo Kobiety chcą zarabiać tyle samo co mężczyźni? Moura Pietrzak: Potrzebujemy dobrego wynagrodzenia, by móc po prostu grać
Tyson Fury wraca?! Twierdzi, iż zawalczy z Usykiem
Wczoraj w trakcie zawodów IBA Pro Event w Stambule "Gypsy King" stanął do rozmowy z dziennikarzami (m.in. Sky Sports oraz Boxing News). I wypowiedział się na temat swojego powrotu.
- Z kim ewentualnie chciałbym walczyć? Teraz? Usykiem. Rewanż w Anglii. To jedyne, czego bym chciał. Chciałbym sprawiedliwej szansy. I uważam, iż poprzednio dwa razy jej nie dostałem. Nie wiem, co musiałbym zrobić, bo to nie ja podejmuję decyzję. Ale jeżeli to by nie doszło do skutku, to walka z Joshuą. Największa walka w historii brytyjskiego boksu. Pobiłaby wszystkie rekordy. Wypełniłaby Wembley. jeżeli tylko zdecydowałbym się wrócić - zakończył 36-latek.
ZOBACZ TEŻ: Oto prawdziwy powód wizyty Andrzeja Gołoty w Polsce. Niestety
W międzyczasie w mediach wypowiedział się Turki Alalshikh, doradca rodziny królewskiej w Arabii Saudyjskiej, odpowiedzialny za wprowadzanie do tego kraju wielkich wydarzeń bokserskich. "Gypsy King powróci. Rozmawiałem z nim i mam jego słowo, co do występu w Rijadzie w 2026 roku" - przekazał na portalu "X". Jak się okazało - na odpowiedź Fury'ego nie trzeba było długo czekać.
Bo 36-letni pięściarz na Instagramie ogłosił trylogię z Oleksandrem Usykiem i podał choćby jej dokładny termin - 18 kwietnia 2026 roku. Sęk jednak w tym, iż wg. Brytyjczyka walka miałaby się odbyć... nie w Arabii Saudyjskiej, a na Wembley. Mamy więc sporo sprzecznych informacji i brak wieści z obozu Ukraińca. Biorąc pod uwagę styl prowadzenia komunikacji medialnej przez Tysona Fury'ego - na oficjalne, definitywne potwierdzenie tego hitowego pojedynku wypada zatem jeszcze trochę poczekać.